Racibórz może być z niej dumny
Po raz kolejny podopieczna Raciborskiego Centrum Kultury zajęła wysokie miejsce na ważnym konkursie recytatorskim. Zuzanna Wieczosek, bo to o niej mowa, zdradza Nowinom kulisy przygotowań.
Mówi skąd wzięła się jej miłość do poezji oraz zapowiada, jakie kroki zamierza wkrótce podjąć. W niedalekiej przyszłości może okazać się, że jeszcze nieznana szerokiemu gronu Zuzanna może stać się kolejną, słynną postacią, którą Racibórz będzie się szczycił.
Święto kultury mówionej
IX Ogólnopolski Konkurs Recytatorski im. R. Brandstaettera odbywający się w Trzciance okazał się szczęśliwy dla Zuzanny. To właśnie tam zmierzyła się z najlepszymi w kraju. Jej sukces nie byłby jednak możliwy, gdyby nie udział w tegorocznej, czyli 64. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w Ostrołęce, gdzie zdobyła wyróżnienie. Ten sukces zaowocował zaproszeniem jej do kolejnego ważnego wydarzenia, nazywanego świętem kultury mówionej w Polsce, czyli spotkania, gdzie zajęła właśnie II miejsce. W obu przypadkach wspierał ją aktor, poeta, animator kultury i artysta – Jerzy Dębina, pełniąc rolę jej mentora.
– Do konkursu przygotowywałam się od początku roku szkolnego. To była intensywna praca nad teksami – opowiada nam, patrząc na swojego nauczyciela, zauważając, że właśnie pan Jerzy udzielał jej wielu cennych wskazówek. W trakcie konkursu recytowała wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny „Narzeczona zbrodniarza” oraz część powieści Fiodora Dostojewskiego „Bracia Karamazow”. – Szlify nad teksami trwały do samego końca. Każde wypowiadane przeze mnie słowo miało wielkie znaczenie. To była dogłębna analiza. Były też takie momenty, że nie miałam sił. To myślenie i wgryzanie się w schematy postaci i ich rozważania, potrafiły zmęczyć – dzieli się z nami. – W pracy nad tekstami nie można niczego za szybko zrobić. Należy przeprowadzić analizę postaci tak, jakby się nią było – włącza się w rozmowę jej mentor.
Ukierunkowanie nie na „topie”
Jerzy Dębina jest dumny z sukcesu swojej podopiecznej. Ich pierwsza współpraca miała miejsce w chwili przygotowywania się do Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego. Dostrzegł ją i zaprosił do współpracy, co – jak sama przyznaje – dla Zuzanny było sporym wyróżnieniem. Wcześniej dziewczyna udzielała się w Klubie Poezji Śpiewanej „Atlantyda”, działającym przy RCK. – Na wielu konkursach byłam oceniana przez pana Jerzego, a teraz mam okazję z nim współpracować – nie kryje radości.
Kiedy pytamy młodą artystkę, skąd wzięła się jej pasja, odpowiada, że nie wie, jednak zawsze serce kierowało ją w tę stronę. – Nie wiem, czy gdziekolwiek tak mocno mogłabym się odnaleźć. Choć wiem, że moje ukierunkowanie nie jest na „topie” – mówi otwarcie. – Należy jednak pamiętać, że taki kierunek wymaga talentu. Wyjść na scenę może nie jest tak ciężko, ale zacząć coś mówić lub śpiewać już tak – dostrzega J. Dębina. – Wiele zależy od zaangażowania i oddania się tej pasji. Jest wśród nas wrażliwa młodzież, ale nie wszyscy potrafią się temu poświęcić – wraca do swojej wypowiedzi młoda artystka.
Kolejny krok? Studia aktorskie
Zuzanna Wieczosek ma 18 lat, jest maturzystką, uczy się w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Raciborzu, na profilu humanistycznym. Pochodzi z Lewic w województwie opolskim. Z Raciborzem związana jest jednak od chwili, kiedy rozpoczęła naukę w ILO, bo wówczas przeprowadziła się tutaj. Mówi nam, że po maturze chce udać się na studia, planuje kierunek teatralny. Jerzy Dębina doradza jej Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, gdzie u jednej z profesorek zdobyła uznanie na OKR-ze w Ostrołęce. – Myślę o teatrze. Jeśli chodzi o występowanie w filmie to trudno stwierdzić, bo jeszcze w żadnym nie występowałam. Jednak nie mówię „nie”, bo to zawsze można połączyć – słyszymy od maturzystki, która zauważa, że w dążeniach jest od początku wspierana przez swoich rodziców.
(mad)