Ronin i Kusy zdziwione „promocją” pieców węglowych w MZB
W trakcie dyskusji na grudniowej sesji nad programem gospodarowania mieszkaniami komunalnymi, radne koalicji rządzącej Raciborzem pytały szefa MZB Andrzeja Migusa, dlaczego przyznaje się punkty za ogrzewanie piecami na węgiel. – Walczymy ze smogiem, a promujemy piece węglowe? – dziwiła się Magdalena Kusy.
Rada Miasta Racibórz podjęła 17 grudnia uchwałę w sprawie „Programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Miasta Racibórz na lata 2020 – 2024”. W dyskusji oceniła go Anna Ronin szefowa komisji skarg. Uznała, że program został teraz „ogólnie przygotowany”, ale rozumie, że to wskutek rozstrzygnięć nadzorczych wojewody śląskiego, które zmusiły radę Raciborza do ponownego zajęcia się tematem.
Ronin interesowało czy MZB dołączy do programu jego założenia finansowe, zasady windykacji zaległości czynszowych czy listę przydziału mieszkań. Jak przekazała radna np. Kraków taki sam program potraktował nie ogólnie, a obszernie, łącznie z całą polityką mieszkaniową miasta.
Radna nazwała „istotną kwestią” informację o zwiększeniu lub zmniejszeniu standardu mieszkania, gdzie MZB przyznaje plus 6 punktów za ogrzewanie piecowe w lokalu. – Inne miasta mają to „na minusie” – skomentowała Anna Ronin. Chciała wiedzieć jak urzędnicy z MZB doszli „do tych plus sześć punktów”.
Dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Andrzej Migus odparł, że system naliczania punktów zawarty w programie funkcjonuje w Raciborzu od 20 lat. – Nie wymyśliliśmy nic nowego w tym zakresie. W innych miastach jest system procentowy, w miejsce punktowego. Równie dobrze możemy zacząć od zera i przydzielać mniej punktów za inne systemy. 20 lat temu więcej było mieszkań z ogrzewaniem piecowym i my uznaliśmy, że jest to podstawowe ogrzewanie w mieście – stwierdził A. Migus. Dodał, że MZB może uznać, że sama liczba punktów do wyznaczenia czynszu zaczyna się od zera, a nie od 17 czy 34 czy od 50. – Nie wymyślaliśmy nic nowego i nie wymyślaliśmy rewolucji – skwitował Migus.
Ten sam wątek podjęła jeszcze Magdalena Kusy mówiąc, że: dość kuriozalną jest sytuacja, gdzie mieszkaniec który ma w pokoju piec węglowy zyskuje przez to jakiś bonus, coś za co podnosimy mu czynsz i ma więcej płacić za mieszkanie.
Zdaniem M. Kusy ogrzewanie piecowe powinno odchodzić do lamusa. – Pracujemy nad tym by je likwidować i w ogóle nie powinniśmy przyznawać żadnych punktów. Ale jeszcze promować to? – nie kryła zdziwienia radna z Płoni.
Dyrektor Migus odpowiedział jej, że nie jest to żadna promocja tylko najniższa liczba punktów za posiadanie ogrzewania. – Możemy wszystkim obniżyć do zera – zakończył szef MZB.
(ma.w)