Jerzy Halfar: To zaskoczenie! Jesteśmy najlepsi w powiecie
Naprzód Borucin zanotował najlepszy wynik w swojej historii. Został wicemistrzem jesieni w raciborsko-rybnickiej klasie okręgowej.
– Zarząd klubu z Borucina założył przed sezonem, że Naprzód powininen znaleźć się w górnej ósemce okręgówki. Z kolei ja chciałem, żeby moja drużyna znalazła się w pierwszej piątce. Po jesieni zajmujemy drugie miejsce, więc jest to pozytywne zaskoczenie. Zgromadziliśmy 40 punktów – to jest świetny wynik. Do tego strzeliliśmy najwięcej bramek w całej lidze – powiedział trener Jerzy Halfar.
Na wynik 55 strzelonych bramek w 17 meczach wpływ miało przede wszystkim zwycięstwo z Polonią Łaziska aż 11:0. – Od zawsze mieliśmy dużą siłę rażenia w ataku. W tym sezonie świetnie spisywał się Artur Potaczek, który zdobył 17 goli i Piotrek Cerkowniak, strzelec 15 bramek. Nie można też zapomnieć o Mateuszu Trzeciaku, który robi czarną robotę i pracuje dla całego zespołu. Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak dobrze – stwierdził szkoleniowiec.
Borucin sezon zaczął słabo, ale to też dlatego, że nie miał korzystnego układu terminarza. W 1. kolejce przegrał z Krzyżanowicami, które zajmują trzecie miejsce, a w 3. kolejce z Unią Turza Śląska, która jest liderem rozgrywek. Później poza przegraną z Fortecą Świerklany, Naprzód ciągle punktował – to dało drugą lokatę ze stratą czterech punktów do lidera i sporą, bo sześciopunktową przewagą nad Krzyżanowicami. – Wiadomo, że faworytem jest Turza. Już na początku rundy wiosennej będziemy mieli kluczowe mecze z Krzyżanowicami, Gorzycami i Turzą Śląską. Wiele się wyjaśni. My nie mamy ciśnienia na awans do IV ligi, najważniejsze, że utrzymaliśmy się w lidze i na wiosnę możemy spokojnie skupić się na wygrywaniu meczów. Chciałbym skończyć w pierwszej trójce, natomiast jeśli zdarzyłoby się, że zajmiemy pierwsze miejsce, to nie będziemy odpuszczać awansu do IV ligi – skomentował trener Halfar.
Według informacji uzyskanych w klubie, nie zanosi się, aby któryś z kluczowych piłkarzy odszedł z Naprzodu, natomiast kilku zawodników chciałoby przyjść rozgrywać mecze na Cegielnianej. Dla trenera Jerzego Halfara to już dziesiąty sezon w Borucinie. Przez ten czas drużyna przez niego prowadzona zrobiła awans z C klasy do okręgówki, w której występuje od pięciu lat. – Osiągamy właśnie świetny wynik na 10-lecie od momentu reaktywacji sekcji piłkarskiej Naprzodu Borucin. Nie myślałem o zmianie środkowiska. Czuję się tu dobrze. W Raciborzu mam dom, rodzinę, a w Borucinie pracę w szkole – podsumował Halfar.
Co warte podkreślania, Naprzód Borucin jest obecnie najlepszą drużyną piłkarską w powiecie raciborskim. Dotychczas była nią Unia Racibórz, która występowała w IV lidze, ale po spadku do okręgówki, klub z Raciborza plasuje się dużo niżej niż Naprzód Borucin.
(kozz)