Foliowy problem bez dotacji
Radny z raciborskiej Obory Tomasz Kusy (PiS) podjął na forum samorządu powiatowego temat usuwania zużytych folii rolniczych. Napotkał bowiem „licznie zgłaszane przez rolników problemy”. Zdaniem szefa opozycji należy sięgnąć po dofinansowanie z NFOŚiGW na ten cel.
T. Kusy zwrócił się do starosty raciborskiego Grzegorza Swobody z oficjalnym zapytaniem czy ten, poprzez właściwy wydział, podjął działania w celu otrzymania dotacji na usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej. W grudniu NFOŚiGW prowadził nabór wniosków na pozyskanie dotacji na ten cel. Kusy uznał to za dobrą okazję do pozyskania środków finansowych, które mogą wspomóc rolników w powiecie raciborskim. Starosta w odpowiedzi wskazał, że problem jest nie tylko powiatowy co ogólnopolski. W radzie powiatu omówiono go już w sierpniu 2019 roku, na posiedzeniu komisji budżetowej. – Służby ochrony środowiska ze starostwa pozyskały informację z gmin naszego powiatu na temat sposobu zagospodarowania problemowych odpadów – wyjaśnia starosta.
Starosta wskazał też, że rolnicy muszą przekazywać odpady firmom zbierającym je lub przetwarzającym. Tak nakazuje prawo. Jest możliwość, żeby gminy przyjmowały ten odpad w PSZOK-ach. Mają one również obowiązek informować o adresach punktów zbierania odpadów folii, sznurka oraz opon z gospodarstw rolnych. W ten sposób Grzegorz Swoboda wytłumaczył radnemu, że nie widzi możliwości ubiegania się o dotację ze źródła wskazanego przez Tomasza Kusego.
(ma.w)