Mężczyzna stanął na czele sołectwa
Babice to drugie sołectwo Nędzy po Górkach Śląskich, gdzie wybrano nowego sołtysa. To z uwagi na rezygnację wyłonionych przed rokiem szefów dwóch wsi.
W poniedziałkowe, późne popołudnie, 20 stycznia, 38 mieszkańców Babic zgromadziło się na zebraniu wiejskim w sali gimnastycznej przy miejscowym zespole szkolno–przedszkolnym. W roli szefowej gminy, a zarazem mieszkanki wioski przybyła wójt Anna Iskała. Przyszły także radne gminne z Babic Agnieszka Adler i Alicja Kowol. Spotkanie poprowadził sekretarz Krystian Dolipski, a obsługiwał je Daniel Waloszek z biura rady gminy.
W podobnym spotkaniu mieszańcy Babic uczestniczyli rok temu. Wówczas upłynęła kadencja poszczególnych szefów wsi i wtedy na szefową wioski wybrano Magdalenę Buczek, zastępującą na tym stanowisku Jana Fluta. Sołtyska złożyła jednak rezygnację z pełnienia funkcji. Na spotkaniu wiejskim już się nie pojawiła. – To dlaczego startowała? – pytał jeden z mieszkańców. – Każdy ma prawo – odparła wójt Iskała. Zgodnie z przepisami, aby wybrać nowego szefa wioski, mieszkańcy musieli odwołać dotychczasową sołtyskę. „Za” zagłosowało 31 osób, „nie” zakreśliło 7 mieszkańców. – To takie miłe, że pojawiły się głosy na „nie” – komentowała z uśmichem wójt Iskała.
Na nowego szefa wioski były chętne trzy osoby, co jest rzadkością. Często bywa tak, że nie ma ich w ogóle. Na kandydatów zgłosiło się dwóch dotychczasowych członków rady sołeckiej: Longin Kałus i Marcin Jędrośka oraz mieszkanka Iwona Wydra. I fakt, że kandydowali członkowie rady sołeckiej, jest tutaj znaczący, bo doprowadził do zgrzytu na linii mieszkaniec – Krystian Dolipski. Sekretarz tłumaczył, że w chwili kiedy kandyduje członek rady sołeckiej na sołtysa, najpierw musi zostać odwołany z członkostwa w radzie. Z tym nie zgadzał się mieszkaniec. Mediowała wójt Iskała, tłumacząc, że to krok odbywający się zgodnie z odgórnymi nakazami. Wskazując również, że członek, który zostanie odwołany, a nie zostanie wybrany na sołtysa, ponownie po głosowaniu może dołącz do rady sołeckiej.
Po wyborach okazało się, że najwięcej głosów otrzymał Longin Kałus (18). Nowemu sołtysowi gratulowali wójt Iskała i sekretarz Dolipski. Dziękowali zarazem Magdalenie Buczek za dotychczasowe dokonania. – Chociaż naszej „starej” sołtys nie ma, to dziękuję jej. Wprowadziła wiele nowych rzeczy w sołectwie i trzeba przyznać, że była kobietą aktywną, jak każda osoba, która chce coś zmienić – mówiła wójt Iskała. Zwracając się w stronę nowego sołtysa, zauważyła, że współpraca na pewno będzie układała się dobrze.
Natomiast z powodu braku chętnych do rady sołeckiej, skład zmniejszono o jedną osobę. Obecnie tworzą ją: Mateusz Wydra, Bogusława Franosz, Eugeniusz Jarzombek oraz nowo wybrany Bogusław Dunkel.
– Przed wystartowaniem na sołtysa rozmawiałem o tym z mieszkańcami. Jako że mnie chcieli, zdecydowałem się na to, a z wyników bardzo się cieszę. Jakie są nasze plany? Będziemy robić to, co musimy ustawowo, ale też zamierzamy realizować działania dodatkowe – powiedział nam Longin Kałus.
(mad)
W Górkach Śląskich też wybrali
Górki Śląskie nie miały takiego komfortu jak Babice, tam dopiero po drugim zebraniu wiejskim wybrano następcę Bernarda Machnika, bo początkowo nie było chętnych. Został nim Rafał Pielczyk. A radę sołecką tworzą: Beata Kaszta, Angelika Postawka, Artur Weiner, Adam Świdergał, Monika Cygan-Forysz i Hanna Szenk.