Obora ma próg na Markowickiej. Inaczej go sobie wyobrażano
Na spotkaniu dzielnicowym w ubiegłym roku prezydent Polowy obiecał mieszkańcom Obory próg wyspowy, żeby zniechęcić piratów drogowych do nocnych rajdów po ulicy Markowickiej. Mowa była o progu podobnym do tego na ulicy Warszawskiej, niedaleko Leclerca. Ostatecznie pojawiło się inne rozwiązanie.
Temat pilotowała miejscowa radna Magdalena Kusy. Na styczniowej sesji przypomniała, że mieszkańcy „wciąż oczekują na montaż progu wyspowego na ul. Markowickiej”. Wówczas wiceprezydent Dominik Konieczny przekazał, że sprawą zajmowała się specjalna komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego w starostwie powiatowym. Na sesji nie wiedział czy wykonanie progu zostało już zlecone.
– Jakieś półtora tygodnia później na drodze w pobliżu Arboretum pojawiły się dwa progi, ale nie takie o jakich była mowa na spotkaniu dzielnicowym – powiedziała nam radna Magdalena Kusy z PiS. Po sesji z radną już nikt z urzędników nie rozmawiał. Ekipa drogowców ułożyła dwa niewielkie progi zwalniające. Kusy spytała w magistracie dlaczego zastosowano takie rozwiązanie. Okazuje się, że uczyniono to z myślą o przejeździe autobusów, które mogą się poruszać tylko przy płaskich progach zwalniających. Magdalena Kusy przypuszcza, że Miasto nie zdecydowało się na próg wyspowy tego typu, jak przy ul. Warszawskiej, bo to kosztowna inwestycja. – Nikt wcześniej jednak o tym nie mówił. Nie było żadnych konsultacji ani ze mną, ani z mieszkańcami dzielnicy – zauważa radna. Dodaje, że to kolejna sytuacja, gdzie brakuje jej dialogu między urzędem i raciborzanami. – Kiedy kiedyś spytałam o to w magistracie to urzędnik był zdziwiony takim sposobem komunikacji – przyznaje M. Kusy.
Mieszkańcy Obory obserwowali jak sprawują się nowe progi. Nie są zadowoleni z efektu. Rajdy się nie skończyły, bo szykana nie jest skuteczna. Można przejechać pomiędzy progami. Miejscowi obawiają się, że wraz z nadejściem coraz cieplejszych dni, rajdowcy wrócą na swój „tor” po Markowickiej. Radna Kusy postanowiła, że będzie wnioskować do urzędu o ponowne zajęcie się problemem Obory. Mieszkańcy już na spotkaniu dzielnicowym mówili o monitoringu ulicy, teraz ten temat powrócił.
(ma.w)