Strzel gola białaczce. Piłkarz LKS–u Wojnowice walczy o życie
Świat na chwilę się zatrzymał. Zostajemy w domu dla bezpieczeństwa własnego i innych. Komunikujemy się przez internet i telefon. Ale nie zapomnijmy, że w Polsce i na świecie jest wiele osób chorujących na nowotwory krwi. Takich, które czekają na potwierdzenie diagnozy, kolejną chemioterapię, przeszczepienie szpiku lub swojego bliźniaka genetycznego. Wśród nich jest Mateusz z Wojnowic.
Mateusz ma 28 lat. Niedawno ożenił się i planowali z żoną powiększenie rodziny. Jego największą pasją jest piłka nożna. Swoją miłość do piłki chciał zaszczepiać w młodszym pokoleniu, dlatego rozpoczął kurs trenerski. W marcu miał zdawać egzamin na trenera. Los jednak pokrzyżował jego plany i kazał mu stanąć do jeszcze trudniejszego egzaminu. Mateusz zachorował na ostrą białaczkę szpikową. Rozpoczął leczenie chemioterapią i czeka na decyzję o przeszczepieniu szpiku. Teraz właśnie toczy walkę w najważniejszym meczu – meczu o życie. – Moja codzienność to szpitalna sala i chemioterapia. Jeszcze nie wiem, czy będę potrzebował pomocy dawcy niespokrewnionego. Jednak wiem, że jest wiele osób chorych na białaczkę, którzy tej pomocy potrzebują – mówi Mateusz Wolnik.
Wojnowiczanin diagnozę o chorobie usłyszał w połowie lutego. Początkowo nie mógł uwierzyć w to, że będąc młodym człowiekiem, musi się zatrzymać i odłożyć na później wszystkie swoje plany. – Przecież dopiero co ożeniłem się, przeprowadziliśmy się z żoną do nowego mieszkania i planowaliśmy powiększenie rodziny. Przecież z kolegami przygotowywaliśmy się do obchodów 100-lecia naszego klubu. Wiem, że jest wiele osób chorych na białaczkę – tak jak ja, którzy potrzebują pomocy – mówi sportowiec. Dodaje, że bardzo trudno jest znaleźć swojego bliźniaka genetycznego*, a każda zarejestrowana osoba zwiększa szanse. – Uratuj życie. Zarejestruj się – zachęca do rejestracji w bazie potencjalnych dawców szpiku fundacji DKMS.
Rejestracja jest bardzo prosta. Wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl/pl/strzelmy-gola-bialaczce i zamówić pakiet rejestracyjny do domu. – Gdy pakiet przyjdzie pocztą, należy postępować zgodnie z załączoną instrukcją – pobrać wymaz z błony śluzowej z wewnętrznej strony policzka na trzy pałeczki oraz uzupełnić i podpisać formularz. Pakiet należy odesłać do Fundacji DKMS. Rejestracja jest całkowicie bezpłatna, a pakiet wystarczy wrzucić do skrzynki pocztowej, wykorzystując kopertę zwrotną – tłumaczy Anna Grad koordynator ds. rekrutacji dawców Fundacji DKMS.(oprac. mad, kozz)
*Takim mianem określana jest osoba, której antygeny zgodności tkankowej są takie same, jak nasze własne. – Zgodność, która pozwala na wykonanie przeszczepienia, wynosi 9 – 10 cech tkankowych, w wyjątkowych sytuacjach – 8. Im wyższa jest zgodność, tym większe szanse na powodzenie przeszczepienia. Nie ma natomiast znaczenia grupa krwi – po przeszczepieniu, wraz z komórkami macierzystymi dawcy, biorca przejmuje jego grupę krwi – informuje DKMS. Jak podkreśla Fundacja, nasze genotypy są niezwykle różnorodne, więc szanse na znalezienie „bliźniaka genetycznego” są bardzo niskie. Prawdopodobieństwo wynosi 1: 20 000, a w przypadku rzadkiego genotypu aż 1 do kilku milionów. Dlatego tak ważne są rejestracje kolejnych dawców, ponieważ im więcej osób, tym więcej szans na życie dla chorych na nowotwory krwi.
Kto może zostać potencjalnym dawcą?
Zarejestrować się może każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący nie mniej niż 50 kg i o wskaźniku masy ciała nie wyższym niż 40 BMI. Osoba rejestrująca się musi być świadoma swojej decyzji.