Prezes mleczarni w Bieruniu i Raciborzu obnaża manipulację ministra rolnictwa
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Bieruniu, która obecnie jest również właścicielem mleczarni w Raciborzu, znalazła się na liście podmiotów, które w pierwszym kwartale tego roku sprowadziły mleko z zagranicy. Według resortu rolnictwa, patriotyzm gospodarczy mleczarni ujętych na tej liście jest wątpliwy. Tymczasem prezes OSM w Bieruniu Andrzej Herbut wskazuje, że mleko z importu stanowiło zaledwie 0,13% surowca skupionego w ostatnim czasie przez OSM.
Jedni wspierają, a dla innych liczy się tylko zysk?
Opublikowany na stronie internetowej resortu rolnictwa artykuł nosi tytuł „Jedni wspierają, a dla innych liczy się tylko zysk”. Podniesiono w nim, że na rynku mleka spadają ceny skupu, a w sklepach tego nie widać. Sytuację ma pogarszać fakt importowania mleka przez polskie mleczarnie. – Kwestia patriotyzmu gospodarczego tych podmiotów budzi wątpliwości – czytamy w artykule opublikowany na stronie internetowej ministerstwa.
Kropla mleka ze Słowacji w morzu polskiego mleka
W związku z tym, że OSM Bieruń jest właścicielem mleczarni w Raciborzu, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz dotyczący tej kwestii. Zapytaliśmy prezesa OSM w Bieruniu, co decyduje o tym, że w produkcji mleczarni wykorzystywane jest mleko z importu. Interesowało nas również, czy OSM Bieruń (a tym samym również mleczarnia w Raciborzu) bazują wyłącznie na mleku importowanym, czy też posiłkują się surowcem krajowym?
Prezes Andrzej Herbut przyznał, że pierwszym kwartale tego roku kierowana przez niego mleczarnia odkupiła od innej polskiej mleczarni 48 tys. litrów odtłuszczonego mleka ze Słowacji. Okazuje się jednak, że jest to dosłownie kropla w morzu polskiego mleka, które jest przerabiane przez OSM z Bierunia. – W procesie produkcji bazujemy głownie na mleku własnym. 48 tys. litrów mleka stanowi 0,13% całego skupionego w tym okresie mleka, które wynosiło 36,2 mln litrów – zaznacza A. Herbut.
Artykuł ministerstwa „niebezpieczny i krzywdzący”
Zdaniem prezesa Andrzeja Herbuta teza postawiona przez Ministerstwo Rolnictwa jest krzywdząca i bardzo niebezpieczna. – Zakupiliśmy półprodukt mleczny od polskiej firmy za kwotę 44 600 zł a w tym samym okresie wyeksportowaliśmy na Słowację towary za kwotę 650 000 zł, które zostały wyprodukowane z naszego krajowego surowca. Co się stanie gdy Słowacja zakaże zakupów Polskich produktów? – pyta Andrzej Herbut i wskazuje, że w pierwszym kwartale tego roku OSM w Bieruniu wyeksportowała towary o łącznej wartości 18,259 mln zł.
(żet)
Polska, niemiecka i znowu polska – czyli jak to było z raciborską mleczarnią
Przypomnijmy, w 2012 roku raciborska mleczarnia została przejęta przez Zott. Nowy właściciel zdecydował, że zakład w Raciborzu będzie specjalizował się w produkcji twarogu. Gdy w 2015 roku niemiecki koncern postanowił wycofać się z tego segmentu produkcji, zakład w Raciborzu został przeznaczony do likwidacji. To właśnie wtedy Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Bieruniu (polski kapitał) zdecydowała się odkupić od Zotta raciborską mleczarnię. Od tego czasu OSM w Bieruniu przeprowadziła w Raciborzu wielomilionowe inwestycje, wyposażając zakład w nowoczesny sprzęt.