Zwolnienia i obniżki pensji. Koronawirus uderza w samorządy, powiat przygotowuje się na zmiany
Hiobowe wieści przekazał skarbnik powiatu Roman Nowak radnym na poniedziałkowej zdalnej komisji budżetowej. – Dochody, które wpływają do kasy powiatu, czyli udział w podatkach dochodowych od osób fizycznych i prawnych za luty spadły o 15 procent – mówił skarbnik na obradach zwołanych na 27 kwietnia, nawiązując do sytuacji gospodarczej w kraju związanej z koronawirusem.
Roman Nowak analizę przeprowadził na podstawie ubiegłorocznego wpływu do kasy powiatu w tym samym czasie. Skarbnik prorokował, że należy spodziewać się, że dochody podatkowe będą ciągle spadać. – Optymistycznie patrząc, gdyby nasze udziały zrealizowały się w 2020 roku na poziomie niższym o 20 procent w stosunku do tego, co mamy w budżecie, a mamy w nim 25 mln złotych, to realna dziura budżetowa w tym roku może wynieść około 5 mln. I to wyłącznie z tytułu braku realizacji dochodów w podatku dochodowym od osób fizycznych – zauważał R. Nowak.
Skarbnik przestrzegał radnych, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, to mogą pojawić się problemy z utrzymaniem płynności finansowej w Powiecie. Nie tylko w Starostwie Powiatowym, ale również w jednostkach podległych. – Tę sprawę już wstępnie omawialiśmy z Zarządem Powiatu. Nie wykluczamy, że będziemy musieli drastycznie ciąć wydatki bieżące do minimum egzystencji w naszych jednostkach – usłyszeli radni. W 70 do 85 proc. w zależności od jednostek, wydatki te związane są z wynagrodzeniami pracowników. W starostwie więc nie wykluczają obniżek pensji oraz zwolnień we wszystkich jednostkach.
Według Romana Nowaka wyjścia z tej sytuacji są dwa: albo oczekiwanie na dalszy rozwój wydarzeń, albo już dzisiaj podjęcie działań, aby zejść z kosztów bieżących i mieć wypłacalność do końca 2020 roku.
– Zrobiło się chłodno troszeczkę – skomentował informację przedstawioną przez skarbnika przewodniczący komisji, radny Artur Wierzbicki. Chwilę później pytał: „kiedy należy podjąć zalecane przez skarbnika działania?”. – Myślę, że powinniśmy reagować w sposób dynamiczny. Jeśli przedsiębiorcy tak reagują, w momencie, kiedy dochody czy przychody się nie realizują, to podobna sytuacja powinna mieć miejsce w Starostwie i wszystkich jednostkach podległych. Czyli tniemy wydatki bieżące już od teraz – odparł R. Nowak.
Przewodniczącego Wierzbickiego zainteresowała również kwestia, czy Starostwo Powiatowe może otrzymać z Powiatowego Urzędu Pracy wsparcie na utrzymanie stanowisk pracy? – Nie, ponieważ nie jesteśmy przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy – wyjaśnił skarbnik.
Zdaniem radnego Dawida Wacławczyka nie ulega wątpliwości, że w takiej sytuacji „należy ciąć z góry na dół”. – Recesja nie jest zarezerwowana dla przedsiębiorców, ale dla wszystkich. Dlatego ja właściwie zastanawiam się, kiedy dostaniemy konkretne propozycje – mówił radny.
Starosta Grzegorz Swoboda zakomunikował natomiast, że wysłał do wszystkich podległych mu placówek pismo o ograniczeniu kosztów i reorganizacji pracy. Dyrektorzy poszczególnych szkół oraz pozostałych jednostek otrzymali dyspozycję wskazania ograniczenia kosztów. Takie samo wskazanie otrzymał skarbnik powiatu. – Obawiam się, że będzie to dotyczyło wszystkich placówek podległych starostwu. PKS już wdraża, pozostałe w trybie pilnym – powiedział włodarz powiatu. W ocenie starosty „sytuacja jest bardzo napięta, dynamiczna”. – Brak realizacji dochodów zmusi powiaty, gminy do reorganizacji administracji. To nie będzie dotykało tylko nas, ale całej Polski – dodał G. Swoboda.
(mad)