Poczta Polska chce naszych danych. Które samorządy je przekazały, a które nie?
Poczta Polska zwróciła się do samorządów w całym kraju o przekazanie danych ze spisu wyborców. Sprawdziliśmy, jakie zdanie w tej sprawie mają włodarze gmin powiatu raciborskiego. Okazuje się, że jedna z gmin zdecydowała się przekazać wnioskowane przez Pocztę Polską dane.
Nadchodzące wybory prezydenta RP budzą wiele emocji. Mimo że w dalszym ciągu oficjalnie zaplanowane są na 10 maja w formie tradycyjnej, to Poczta Polska zwróciła się do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w całej Polsce o udostępnienie danych osobowych mieszkańców. Chodzi m.in. o numer PESEL, kod pocztowy, miejscowość, adres i nazwisko. To więc krok, ku organizacji wyborów w formie korespondencyjnej. Jakie zdanie w tej sprawie mają włodarze gmin wiejskich i miejsko-wiejskich powiatu raciborskiego?
– My nie udostępniliśmy danych, bo jest to niezgodne z obowiązującym porządkiem prawa – mówi wprost włodarz Krzanowic Andrzej Strzedulla. Burmistrz dodaje, że to jedyny argument samorządu, dlaczego nie zdecydował się odpowiedzieć pozytywnie na pismo Poczty Polskiej. – Jeśli będzie ustawa, która to dopuści, to wtedy je udostępnimy – wyjaśnia.
W podobnym tonie wypowiada się Piotr Rybka. – Nie udostępniliśmy danych – przekazuje włodarz Rudnika.
– Oczywiście nie zdecydowaliśmy się udostępnić danych, bo nie ma ku temu żadnych podstaw prawnych – odpowiada wójt Kornowaca Grzegorz Niestrój. Włodarz wyjaśnia, że rolą samorządu jest chronienie danych swoich mieszkańców, bo do tego zobowiązuje stosowna ustawa. – Argumenty ze strony Poczty Polskiej, jeśli chodzi o rozporządzenie premiera, o tym, że ma podjąć czynności do przeprowadzenia wyborów, nie były umocowane na tyle prawnie, że moglibyśmy te dane przekazać – dodaje wójt.
Swoje stanowisko w tej sprawie opublikował urząd gminy w Krzyżanowicach na stronie internetowej. – W związku z licznymi zapytaniami mieszkańców, jak również przesyłanych wniosków do urzędu gminy wyrażającymi sprzeciw wobec żądania Poczty Polskiej przekazania danych osobowych wyborców w związku z organizowanymi wyborami Prezydenta RP, Wójt Gminy Krzyżanowice informuje, iż nie udostępnił danych osobowych wyborców Poczcie Polskiej – czytamy w oświadczeniu. W opinii urzędu, na chwilę obecną jest brak przepisu prawnego określającego prawo wnioskodawcy do uzyskania informacji chronionych prawem w postaci danych ze spisu wyborców. – Zgodnie z obecnym stanem prawnym organy gmin mają obowiązek realizowania zadań organizacyjno-technicznych w związku z organizowanymi wyborami Prezydenta RP, zgodnie z kalendarzem wyborczym – wyjaśnia wójt Grzegorz Utracki. Dodaje, że „z chwilą zmiany obecnie obowiązujących przepisów i regulacji prawnych oraz wskazaniem przez Pocztę Polską powszechnie obowiązującej podstawy prawnej Gmina Krzyżanowice udostępni spis wyborców celem przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP”.
– Nie – ucina od razu wójt Nędzy Anna Iskała, pytana o to, czy udostępniła dane Poczcie Polskiej. Zdaniem wójt samorząd nie przekazał danych z racji braku odpowiednich przepisów ku temu. – Ja nie zamierzam robić nic, co nie jest zgodnie z prawem. Obecnie nie ma żadnych podstaw, by przekazać dane – dodaje wójt Iskała.
Stanowisko Pietrowic Wielkich jest podobne jak większości samorządów powiatu raciborskiego. – Nie przekazaliśmy danych Poczcie Polskiej – komentuje wójt Andrzej Wawrzynek, wskazując na brak podstaw prawnych ku temu. – Od samych mieszkańców otrzymałem również pisma, że sobie tego nie życzą – mówi.
Burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha mówi nam natomiast: „jestem państwowcem, mimo że nie przynależę do żadnej partii”. – Nie obchodzi mnie, kogo ma wybrać obywatel, czy to będzie człowiek z lewej strony poglądów politycznych, czy z prawej. Konstytucja mówi jasno, że daje prezydentowi pięć lat na rządzenie i nic więcej. Te pięć lat się kończy i jest konstytucja, która mówi, że trzeba robić wybory. Ja nie jestem od techniki wyborów, ja to interpretuję w ten sposób, że jeżeli państwo straci zwierzchnika sił zbrojnych, to myśmy tracili już niepodległość w podobnych okolicznościach – wyjaśnia. – Jestem państwowcem. Jestem od tego, żeby to zrobić i te dane z urzędu miasta będą, albo już zostały przekazane na czas – dodaje. Zdaniem włodarza negatywne decyzje rządzących w tej kwestii głównie związane są z ich upodobaniami politycznymi.
Dawid Machecki