Wycinka znaczona
O tym, że drzewo jest przeznaczone do wycinki, mieszkańcy dowiadują się dopiero wtedy, gdy pilarze są już pod blokiem – twierdzi radny powiatowy Dawid Wacławczyk i postuluje znakowanie drzew przeznaczonych do wycięcia.
Radny powiatowy Dawid Wacławczyk chce, aby każdy wniosek o zgodę na wycinkę drzewa pociągał za sobą oznaczenie takiego drzewa kartką z numerem telefonu do starostwa. Wszystko po to, aby mieszkańcy mogli w porę zgłosić swój sprzeciw wobec planów usunięcia drzewa. Postulat radnego jest pokłosiem wycinki kilkudziesięciu drzew przy ul. Bosackiej w Raciborzu.
Ewa Lewandowska z zarządu powiatu raciborskiego konsultowała ten pomysł z Barbarą Kostką – kierownik referatu ochrony środowiska i rolnictwa Starostwa Powiatowego w Raciborzu. Wstępna opinia w tej sprawie ma być negatywna. Radny Wacławczyk twierdzi, że w innych samorządach, np. w Tychach, takie rozwiązanie funkcjonuje i nie widzi powodów, dla których nie dałoby się go zaszczepić również w Raciborzu.
Temat prawdopodobnie wróci pod obrady samorządu powiatowego, gdy gościem komisji będzie kierownik Barbara Kostka.
(żet)