Powiatowe zaciskanie pasa potrzebne od zaraz
– Albo sami ogłosimy program naprawczy, albo nas zamkną – mówi wprost skarbnik powiatu raciborskiego Roman Nowak. Nadwyrężoną już kondycję finansową samorządu pogarszają problemy z subwencją oświatową oraz gospodarcze skutki epidemii koronawirusa. Tylko w marcu wpływy powiatu z udziału w podatkach od osób fizycznych i firm były mniejsze o milion złotych niż pierwotnie zakładano. W kolejnych miesiącach może być jeszcze gorzej.
Powiat raciborski wpada w tarapaty finansowe. Nie dość, że subwencja oświatowa nie wystarcza na pokrycie kosztów prowadzenia podległych powiatowi szkół*, to jeszcze maleją wpływy do budżetu z tytułu udziału w podatkach dochodowych od osób fizycznych i prawnych. To ostatnie jest konsekwencją spowolnienia gospodarczego wywołanego przez epidemię koronawirusa. W marcu tego roku wpływy były niższe o 1 mln zł od zakładanych. Jeśli ta tendencja utrzyma się w najbliższych miesiącach, to zamiast spodziewanych 25 mln zł, do budżetu powiatu wpłynie z tego tytułu 20 mln zł. To oznacza sporą dziurę budżetową, którą dodatkowo – o 3,5 mln zł – powiększa niedostateczna subwencja oświatowa.Skutkiem tak dużego deficytu w budżecie może być brak pieniędzy na wypłaty już w październiku tego roku. – Nie wyobrażam sobie zaciągania zobowiązań długoterminowych tylko po to, żeby łatać dziurę budżetową – mówi wprost skarbnik powiatu Roman Nowak. Stąd konieczność wprowadzenia daleko idących oszczędności. – W tej sytuacji trudno prognozować dalszą działalność powiatu. Albo sami ogłosimy program naprawczy, albo nas zamkną – dodaje skarbnik powiatu.
Zaciskanie pasa w urzędzie
Starosta Grzegorz Swoboda polecił sekretarz Beacie Bańczyk przygotowanie w trybie pilnym koncepcji ograniczenia wymiaru zatrudnienia pracowników Starostwa Powiatowego w Raciborzu o 10%. Aktualnie urząd przy pl. Okrzei zatrudnia 141 osób (139,25 etatu). Sekretarz Bańczyk proponuje, aby reorganizacja starostwa przebiegała etapami. Przede wszystkim należałoby rozwiązać umowy o pracę z pracownikami posiadającymi prawo do emerytury i wiek emerytalny (lub niezwłocznie po osiągnięciu przez nich tych uprawnień). Na zwolnione przez nich miejsca nie należy zatrudniać nowych osób, tylko rozdzielić ich dotychczasowe obowiązki pomiędzy pozostałych pracowników. Kolejny środek mający przynieść oszczędności ma polegać na nieprzedłużaniu umów z pracownikami zatrudnionymi na czas określony, a jeśli posiadają oni umowy na czas dłuższy niż do końca 2020 r., to należy je rozwiązać z wcześniejszym terminem. Ograniczenie liczby etatów powinno zostać połączone z analizą struktury organizacyjnej starostwa pod kątem połączenia komórek o podobnym zakresie działania.
Aby nie zwiększać zatrudnienia w Powiatowym Urzędzie Pracy, który potrzebuje dodatkowych pracowników do realizacji zadań wynikających z tzw. tarczy antykryzysowej, już teraz zdecydowano o przeniesieniu na trzy miesiące trzech pracowników Zamku Piastowskiego w Raciborzu do urzędu pracy.
Władze powiatu raciborskiego zamierzają szukać oszczędności również w tzw. powiatowych jednostkach organizacyjnych, a więc instytucjach podległych powiatowi, do których zalicza się m.in. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Agencję Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim czy wspomniany już Powiatowy Urząd Pracy. W planach jest również utworzenie tzw. Centrum Usług Wspólnych (więcej informacji na ten temat w części „Ożywiona dyskusja).
Reorganizacja przez likwidację
26 maja radni powiatowi będą głosować nad uchwałą intencyjną w sprawie likwidacji Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Raciborzu. To placówka oświatowa, w której prowadzone są zajęcia gimnastyki korekcyjnej. Uczęszcza na nie kilkaset uczniów ze wszystkich gmin powiatu raciborskiego. Sęk w tym, że prowadzenie takich zajęć nie jest zadaniem własnym Powiatu Raciborskiego. Oznacza to, że zgodnie z prawem powiat może, ale nie musi prowadzić takiego ośrodka jak MOS. Władze powiatu raciborskiego nie chcą zaprzepaścić wieloletniego dorobku MOS-u, jednak funkcjonowanie placówki w dotychczasowej formule jest zbyt kosztowne. Stąd pomysł, aby zlikwidować MOS, a w jego miejsce powołać jednostkę organizacyjną – Powiatowe Centrum Sportu.
Na czym mają polegać różnice między MOS-em a PCS-em? Przede wszystkim PCS nie będzie placówką oświatową, a więc nie będą obowiązywać w nim zapisy Karty Nauczyciela. Prowadzenie zajęć korekcyjnych zostanie zlecone stowarzyszeniu, które będzie zatrudniać specjalistów ds. gimnastyki korekcyjnej na zlecenie, a nie na umowę o pracę. Czterech pracowników MOS ma zostać zatrudnionych w szkołach powiatowych w miejsce nauczycieli wychowania fizycznego, którzy odejdą na emeryturę. Szkoły staną się ich głównym miejscem pracy, natomiast prowadzone na zlecenie stowarzyszenia zajęcia będą pracą dodatkową. Taki jest plan. – Nie mamy tego w 100% uzgodnionego, ale jako zarząd powiatu zawsze mówiliśmy, że najważniejsi są ludzie i w myśl tej zasady będziemy też działać również w tym przypadku – mówi wicestarosta Marek Kurpis.
Kolejna różnica między MOS-em a PCS-em ma polegać na opłatach za zajęcia. MOS jako placówka oświatowa nie może pobierać takich opłat od rodziców. W teorii wygląda to klarowanie, ale praktyka była bardziej skomplikowana. Nie dla wszystkich dzieci ze zdiagnozowanymi wadami postaw było miejsce w MOS. Dzieci, dla których zabrakło miejsca, uczestniczyły w zajęciach organizowanych przez lokalne stowarzyszenie. Stowarzyszenie wynajmowało od MOS-u salę i prowadziło zajęcia z gimnastyki korekcyjnej, za które rodzice musieli płacić. W PCS płacić będą wszyscy – 50 zł miesięcznie. Rodzice dzieci, które dotychczas uczęszczały na regulaminowe zajęcia prowadzone przez MOS zapłacą więcej niż do tej pory. Natomiast rodzice pozostałych dzieci, które również miały wady postawy, ale nie dostały się do MOS-u i uczestniczyły w zajęciach organizowanych przez stowarzyszenie, zapłacą mniej.
Jeśli 26 maja rada powiatu przyjmie uchwałę intencyjną, to w czerwcu należy spodziewać się przedłożenia uchwał o faktycznej likwidacji Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego oraz utworzeniu Powiatowego Centrum Sportu.
Wojciech Żołneczko
* Pieniądze przekazywane z budżetu państwa do samorządu na realizację zadań oświatowych, a wiec prowadzenie podległych powiatowi placówek oświatowych – Młodzieżowego Domu Kultury, Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego, Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej, ZSO nr 1 (I LO oraz Liceum Plastyczne), II LO, CKZiU nr 1 („Budowlanka” i „Gastronomik”), CKZiU nr 2 „Mechanik”, ZSE („Ekonomik”) oraz Zespół Szkół Specjalnych.
Ożywiona dyskusja
Plan likwidacji Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego oraz powołania Powiatowego Centrum Sportu wywołał ożywioną dyskusję podczas majowego posiedzenia powiatowej komisji edukacji. Radny powiatowy Dawid Wacławczyk chciał wiedzieć, czy utworzenie PCS nie jest elementem szerszych zmian w strukturze organizacyjnej Starostwa Powiatowego w Raciborzu, o której radnym się nie mówi. Zauważył, że już wcześniej z referatu promocji wydzielono biuro obsługi starosty. – Wypadałoby przedstawić nam jakiś całościowy plan reorganizacji. Wprowadzacie zmiany nieregulaminowo. Najpierw przestawiacie krzesła, a dopiero potem na posiedzeniu zarządu podejmujecie decyzje – powiedział Wacławczyk.
Wicestarosta Marek Kurpis zapewnił radnego Wacławczyka, że za planem likwidacji Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego i utworzenia Powiatowego Centrum Sportu nie kryją się żadne teorie spiskowe. – W interesie nas wszystkich jest wprowadzenie tych zmian, bo póki co, brakuje nam pieniędzy na wypłaty w listopadzie – dodał przewodniczący powiatowej komisji Adrian Plura. Radny Wacławczyk zwrócił również uwagę na wspomniany już plan utworzenia Centrum Usług Wspólnych, o którym również nie mówi się radnym. W tym miejscu wyjaśnijmy, że tego typu jednostki powstają w niektórych samorządach. Przejmują one kompetencje księgowe (w niektórych przypadkach również administracyjne i organizacyjne) od innych placówek podległych danemu samorządowi, np. szkół. W teorii chodzi o oszczędności, w praktyce bywa, że przy okazji wprowadzania oszczędności, odbiera się dyrektorom oraz kierowanym przez nich instytucjom część niezależności.
Kwestia utworzenia Centrum Usług Wspólnych to osobny temat, który ma powrócić na przyszłych obradach samorządu. Tę koncepcję rozważano już w przeszłości, zlecono nawet wykonanie analizy finansowej takiego przedsięwzięcia, jednakże dziś – według słów obecnego skarbnika powiatu – jest ona już nieaktualna. Aby wrócić do rozmów na ten temat, konieczne będzie wykonanie nowej analizy.