Najlepsi gotowali dla najlepszych. Topowi kucharze zrobili to dla szpitala zakaźnego
Szkoła Podstawowa nr 1 w Raciborzu zaprosiła do współpracy renomowanych kucharzy z całej Polski, aby pomogli w przygotowaniu 135 obiadów dla pracowników służby zdrowia na Gamowskiej. Wielkie gotowanie zaczęło się w godzinach porannych w szkolnej kuchni na Ostrogu.
Kucharze, którzy szkolą adeptów sztuki gotowania i mają doświadczenie z pracy w słynnych restauracjach na całym świecie, zjechali w środę 20 maja do Raciborza. W kuchni szkolnej SP1 na Ostrogu przygotowali dla pracowników szpitala zakaźnego czterodaniowy obiad. Przygotowano 4 dania dla kadry szpitala: 2 zupy regeneracyjne (jedna z Kaszub oraz rybna z owocami morza), kaszotto oraz słodki deser.
Ważne wsparcie
– Chcemy pokazać, że w Raciborzu też można coś zrobić, coś, czego wcześniej nie było – powiedziała mediom Danuta Michalczuk koordynująca akcję. Wcześniej pracowała w raciborskiej lecznicy, przez dwa lata w administracji.
Współorganizatorami przedsięwzięcia byli: firma Unilever współpracująca z SP1, firma „Taaka ryba” z Suminy, firma Janeta oraz hurtownia owoców i warzyw dostarczająca je szkole.
Dla samego szpitala przygotowano 120 zestawów po 4 dania każdy. Kolejnych 15 zestawów przeznaczono do znajdującego się obok lecznicy RCM.
W SP1 był obecny przy gotowaniu starosta raciborski Grzegorz Swoboda jako patron akcji. – Wsparcie naszych medyków jest bardzo ważne. Nie tylko to finansowe, ale każde, jakie jest. Mamy w Raciborzu szpital jednoimienny, rodzi to wiele problemów, ale dopóki tutaj jest, to trzeba go wspierać, jak tylko umiemy. To kolejna akcja pomocy szpitalowi w wykonaniu SP1. Wcześniej na Gamowską trafiły pierogi dla tamtejszych pracowników.
Smaczny dar
Zestawy wykwintnych posiłków przywieziono do szpitala zakaźnego w Raciborzu o godz. 12.45. Na placu dostaw, na terenie szpitalnym odebrali je z rąk darczyńców dyrektor Ryszard Rudnik i szefowa oddziału zakaźnego Teresa Lubszczyk. Dyrektor Rudnik podziękował za hojny i smaczny dar i podkreślił, że ludzi dobrej woli, którzy wspomagają szpital, jest bardzo dużo. Podkreślił, że oprócz wpłat pieniężnych są też dary rzeczowe, a także posiłki. – Jednak tak wykwintnych potraw, przygotowanych przez znanych w kraju specjalistów jeszcze nie mieliśmy – zaznaczył. R. Rudnik dodał, że to ważny gest dla zatrudnionych na Gamowskiej, którzy kolejny miesiąc pracują w trudnych warunkach pandemii i doceniają, że ktoś na zewnątrz o nich pamięta w tak szczególny sposób.
(ma.w)