Czy wkrótce w Nędzy zabraknie wody?
To pytanie, które zaczęli zadawać mieszkańcy Nędzy po tym, jak wójt Anna Iskała, wystosowała apel, w którym zwróciła się do mieszkańców z prośbą o racjonale używane wody. – Ocieplanie się klimatu, przejawiające się brakiem opadów śniegu zimą oraz bezdeszczowym początkiem wiosny spowodowało, że narasta zjawisko suszy. Na terenie powiatu raciborskiego zaobserwować można niski poziom wód w rzekach. Zjawisku towarzyszy zagrożenie pożarowe obszarów leśnych. Zachodzi zatem konieczność podjęcia działań mających na celu oszczędzanie wody pitnej – pisała wójt do mieszkańców.
W piśmie Anna Iskała uczulała mieszkańców, szczególnie na okres od maja do sierpnia. Poprosiła, aby wykorzystywać wodę z sieci wodociągowej wyłącznie do celów bytowych i powstrzymywać się od: podlewania i zraszania ogródków trawników, sadów, ogrodów; podlewania upraw rolnych, działkowych i sadowniczych; podlewania folii i szklarni ogrodowych; napełniania przydomowych basenów, oczek wodnych i stawów; mycia samochodów. – Ograniczanie zużycia wody pitnej do celów wyżej opisanych zapewni utrzymanie odpowiedniego ciśnienia wody w sieci oraz nie spowoduje przerw w jej dostawie odbiorcom. Oszczędzanie wody jest również niezbędne w celu zapewnienia odpowiedniego ciśnienia w hydrantach na potrzeby ochrony przeciwpożarowej – podnosiła wójt.
Apel Anny Iskały, spotkał się z reakcją mieszkańców. Część osób zaczęła zastanawiać się, czy słowa wójt oznaczają, że wkrótce w Nędzy może zabraknąć wody. – Kiedy woda przestanie lecieć z kranu? – docierały do nas pytania mieszkańców. – Mamy bardzo dużo wody. Mamy też nowe studnie i też studnie nowo wykopane, obecnie zaślepione – wyjaśnia wójt. Anna Iskała podnosi, że jej apel nie miał na celu przestraszenie mieszkańców, ale zwrócenie uwagi na fakt, że przy dużym poborze wody, kiedy latem m.in. napełniane są baseny, spada ciśnienie w sieci. – Zwracamy uwagę na utrzymanie odpowiedniego ciśnienia. Ponieważ może się zdarzyć, że będzie taki pobór, że pompy nie zdążą napompować wody – wskazuje wójt. – To, że się ma dużo wody i że jest tania, to nie oznacza, że nie należy jej szanować. Nadejdą czasy, że o wodę ludzie będą się bili. Musimy mieć z tyłu głowy sygnał, że wody może kiedyś zabraknąć – dodaje w rozmowie z nami.(mad)