Brak wody dał się we znaki mieszkańcom osiedla hetmańskiego
Utrzymująca się przez kilka dni awaria sieci wodociągowej, połączona z remontem windy w dziesieciopiętrowym bloku, postawiła starsze osoby przed koniecznością wnoszenia pobieranej z beczkowozu wody do swoich mieszkań usytuowanych na wysokości kilku pięter.
30 czerwca na ul. Chodkiewicza w Raciborzu doszło do poważnej w skutkach awarii sieci wodociągowej. Firma budująca infrastrukturę gazową, podczas prac przewiertowych, uszkodziła sieć wodociągową na dlugości 40 metrów. Usunięcie awarii wiązało się z wymianą wodociągów w całości. – Wodociągi Raciborskie przywróciły już działanie sieci należącej do firmy, obecnie naprawiana jest wewnętrzna sieć, będąca własnością Spółdzielni Nowoczesna. Wodociągi Raciborskie planują zakończenie prac i wznowienie dostaw wody wieczorem w czwartek 2 lipca. Wszelkie koszty związane z naprawą zostaną pokryte przez firmę, która spowodowała awarię – informował dostawca wody w czwartkowe popołudnie 2 lipca.
Brak wody dał się mocno we znaki mieszkańcom pobliskiego osiedla. Tak opisała to nasza Czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji):
W Raciborzu na osiedlu obok klasztoru (ul. Żółkiewskiego, Chodkiewicza...) już trzeci dzień, woda dostępna jest dla mieszkańców osiedla tylko na zewnątrz, w beczkach. Ponoć jakaś awaria... Brak jakichkolwiek informacji na temat zakończenia takiego stanu. Administracja nie udziela odpowiedzi, kiedy to się zakończy. W dodatku w bloku nr 13 przy Żółkiewskiego od miesiąca trwa remont windy i ludzie muszą wszystko wnosić po schodach. Tę wodę również. Młodzi powyjeżdżali, ale są tam osoby starsze i zupełnie samotne, z chorobą serca, dla których chodzenie po schodach to duże wyzwanie, a skromne 5 litrów (czyli 5 kilogramów) wody wnoszone na wyższe piętra to dla nich zbyt duży ciężar, a przecież 5 litrów wody nie wystarcza na gotowanie, mycie i higienę, o ubikacji już nie mówiąc. Na wniesienie zakupów na górne piętra już nie ma mowy. Administracji Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna to nie interesuje. Nie udzielają informacji, kiedy woda w rurach będzie dostępna, a ponoć jest jeszcze stan pandemii i mamy dbać o higienę, w dodatku Racibórz leży na Śląsku, gdzie są zakażenia i gdzie znajduje się szpital, w którym ponoć umierają ludzie. Brak wody w lipcu na osiedlu mieszkaniowym, to zwiększone ryzyko zagrożenia epidemią.
Zgodnie z zapowiedzią Wodociągów Raciborskich, 2 lipca dostawa wody została wznowiona. – Dziękować Bogu, woda już jest. Dla nas seniorów był to prawdziwy koszmar – napisała Czytelniczka Nowin.
(żet)