Piórem naczelnego: Autostrada do Pleśnej
Mariusz Weidner – Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
W tym roku udałem się na wakacyjny urlop nieco wcześniej niż zwykle. Krótki, bo tygodniowy pobyt nad morzem, oczywiście w „raciborskiej” Pleśnej. Nie jestem jednak jak przed rokiem sąsiadem obozowiska, bo urząd nie zorganizował tradycyjnego wyjazdu dzieci i młodzieży pod namioty przy lesie obok plaży. Obóz służy rodzinom, ale początek tego wypoczynku jest skromny, ledwie parę aut zaparkowało. Frekwencja ogólnie słaba, nawet w tłocznych zwykle, pobliskich Gąskach. Koronawirus swoje robi, doszła jeszcze deszczowa i zimna pogoda. Tej ostatniej w minionych latach było więcej spod znaku słońca, więc kiedy nad Bałtykiem robi się tak jak zwykle, to turyści zostają w domach. Wrażenie robi solidna ścieżka rowerowa biegnąca przez las. Jazda nią to sama przyjemność i korzystających nie brakuje. Jako atrakcję uznać trzeba drogę. W zasadzie od wjazdu na A4 za Krakopowicami aż do niemal końca jedzie się wyłącznie dwupasmową, szybką trasą – autostradą i ekspresową.