PKS wierzy w poprawę ciężkiego losu
Koronawirus dał się we znaki raciborskiemu przewoźnikowi. Kierowcy musieli zgodzić się na obniżenie etatów. Brak młodzieży w szkołach nadszarpnął budżetem przedsiębiorstwa.
PKS to spółka podległa Powiatowi Raciborskiemu. Istnieje nadal dzięki porozumieniu gmin ziemi raciborskiej, które dokładają się do utrzymania przewoźnika. Dzięki temu autobusy kursują po powiecie. Obostrzenia spowodowane walką z koronawirusem doprowadziły do zmian organizacyjnych w spółce. Ze 136 etatów PKS zszedł do 90 bo pracownicy zgodzili się pracować na 3/4 etatu. Część kadry wysłano na postojowe. Wcześniejsze 1,2 mln zł kosztów miesięcznych obniżono o połowę. Wiele kursów trzeba było zawiesić. – Wszystkie decyzje konsultowaliśmy z włodarzami gmin – podkreślał starosta Swoboda przed komisją budżetu, która obradowała w starostwie powiatowym 29 czerwca.
Z dobrych wieści: jest już 6 kolejnych nowych autobusów, kupionych z unijnego dofinansowania. – Sytuacja w spółce jest dobra i zawdzięczamy ją załodze – zaznaczył G. Swoboda. Obronę przed skutkami covid-19 zapewniła także dobra sytuacja PKS z zeszłego roku. PKS miał dużo zewnętrznych usług komercyjnych, woził m.in. pracowników Eko-Okien. Kupił małe autobusy Mercedesa, tańsze w utrzymaniu, kierowane na mniej oblegane kursy po gminach. Obowiązuje umowa z Powiatem Wodzisławskim, który obsługuje spółka z Raciborza. -Sytuacja jest opanowana. Chcemy obronić obecne miejsca pracy. Ludzie w PKS mało zarabiają, ale chcemy się rozwijać. Przejmujemy rentowną linię od PK Racibórz – „14”. W planach jest kursowanie PKS do Zakopanego przez Pszczynę – podał radnym starosta Swoboda.
(ma.w)