Piórem naczelnego: Walka na oślep
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Powiat raciborski zamieszkuje ludność tak silna pod kątem zdrowotności, że nawet mu szpitala nie trzeba i ten służy Śląskowi – taki wniosek można wysnuć po tym jak w Warszawie zdecydowano, że w Rybniku i Wodzisławiu Śląskim należy utworzyć strefy czerwone w kwestii obostrzeń w walce z pandemią. W ogólnopolskiej telewizji wypowiadali się rybniczanie, co sądzą o życiu w strefie czerwonej. Akurat ci zapytani pracowali w Raciborzu. Do fabryki okien – największego pracodawcy w regionie – zwożeni są pracownicy z wielu okolicznych miast, w tym z Wodzisławia. W tych warunkach trudno uwierzyć, że akurat na ziemi raciborskiej jest lepiej pod względem zagrożenia pandemią niż u sąsiadów za miedzą. W dodatku niedzielne wieści zawierały informację o zakażonym księdzu w jednej z największych wsi w naszym powiecie i zaczęły się poszukiwania wiernych, którym udzielił komuni. Mam wrażenie, że walka z koronawirusem prowadzona jest na oślep, począwszy od decyzji o przekształceniu szpitala na Gamowskiej. Tylko jej skutków nie odczuwają ci, którzy decyzje podejmują.