Piórem naczelnego: Maska w kieszeni
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Zajrzałem w weekend do czeskiej Ostrawy i podglądałem sąsiadów jak u nich wygląda reżim sanitarny w sklepach. Podczas gdy u nas obsługa sklepowa bywa coraz bardziej stanowcza w zwracaniu uwagi na noszenie maseczek, tam wszyscy paradują bez osłon na twarzach. Wystarczy przekroczyć granicę i czeka nas inna rzeczywistość w tym zakresie. Dezynfekatory stoją przy wejściach, ale żeby były do nich kolejki to nie zauważyłem. Ograniczeń liczebności osób w pomieszczeniach także nie napotkałem Jednak to nie wszystko co mnie zaskoczyło. Byłem w największym w mieście centrum handlowym i mimo sobotniego popołudnia ruch w nim był co najmniej skromny. Wiem jak to wyglądało przed pandemią i wówczas trudno było o wolne miejsce na parkingu. Teraz przestrzeni jest bardzo dużo, a wiele sklepów, mimo solidnych obniżek cen, świeci pustkami jeśli chodzi o klientów. Jak widać Czesi, choć bez maseczek, swój rozum mają i tłumu unikają.