Czy prezes Sałajczyk może kierować raciborską Unią?
Wątpliwości w tym zakresie zgłasza Marek Labus były radny miejski i członek rady nadzorczej w spółce miejskiej. Według niego obecny prezes Unii Racibórz – spółki komunalnej nie może jednocześnie kierować fundacją, która prowadzi działalność gospodarczą, a wciąż to robi w Pomocnej Dłoni po Wypadku. W magistracie twierdzą, że prawnie wybór Krzysztofa Sałajczyka na prezesa jest prawidłowy.
Swoje uwagi na temat wyboru prezesa fundacji Pomocna Dłoń po Wypadku, którą kieruje od lat Krzysztof Sałajczyk, M. Labus podał w liście opublikowanym w internecie. Odniósł się tam do oświadczenia majątkowego prezesa nowej spółki komunalnej. W oświadczeniu Sałajczyk podał, że jest prezesem fundacji prowadzącej działalność gospodarczą. Labus twierdzi, powołując się na obowiązujące prawo, że kandydat na członka zarządu spółki komunalnej, w myśl przepisów antykorupcyjnych, nie może łączyć takiej funkcji z zasiadaniem w zarządzie fundacji prowadzącej działalność gospodarczą.
Niczego nie ukrywał
Zapytaliśmy prezesa Krzysztofa Sałajczyka o komentarz. Ten odparł, że szefowa rady nadzorczej Ewa Pierzchała, jednocześnie radca prawny pracujący dla raciborskiego urzędu miasta, poinformowała go dziś o artykule zamieszczonym w internecie i poddaniu informacji tam zamieszczonych analizie prawnej. Sałajczyk przyznał, że jeśli będzie trzeba jest gotów zawiesić swą działalność w fundacji, bo chce kontynuować w Unii rozpoczęte dzieło. Od lipca układa sprawy w klubie od nowa, stworzył zespół ludzi, którzy mają za cel podniesienie tam poziomu organizacyjnego i sportowego. – Niczego nie ukrywałem, powszechnie było i jest wiadomo o mojej działalności w fundacji – powiedział nam prezes Unii.
W zgodzie z prawem
Lucyna Siwek rzeczniczka magistratu potwierdziła nam we wtorek, że wątpliwości na temat wyboru prezesa były już wcześniej sprawdzane po zapytaniu prasowym i radca prawny urzędu Piotr Janas wydał pozytywną opinię na temat łączenia funkcji prezesa klubu i fundacji przez Krzysztofa Sałajczyka. Dzień później raciborski magistrat przesłał redakcji dodatkową informację na potwierdzenie swego stanowiska, że z wyborem Krzysztofa Sałajczyka na prezesa spółki komunalnej – Unii Racibórz – wszystko jest w zgodzie z prawem. Pani rzecznik przesłała dodatkowe wyjaśnienia na ten temat, co zapowiedział wcześniej prezydent Dariusz Polowy. Jego służby prasowe obsługują od początku przekaz medialny dotyczący Unii Racibórz jako spółki miejskiej. Oto treść korespondencji p. Lucyny Siwek.
Szanowny Panie Redaktorze, W uzupełnieniu informacji, jakie pojawiły się w Pana artykule z dnia 22.09. pt. „Czy prezes Sałajczyk może kierować raciborską Unią?” pragnę potwierdzić, że prezes spółki Unia Racibórz sp. z o.o. został powołany zgodnie z obowiązującym w tym zakresie prawem. Podkreślić też należy, iż zgodnie z przepisem art. 5 ust. 2 w zw. z art. 5 ust. 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (zwanej dalej ustawą antykorupcyjną), jeżeli osoba taka prowadziła działalność gospodarczą albo posiadała akcje lub udziały, o których mowa w art. 4, jest obowiązana w ciągu 3 miesięcy od dnia wyboru zrzec się funkcji, zaprzestać prowadzenia działalności gospodarczej albo zbyć udziały lub akcje. Oznacza to, że osoby nowo powołane na funkcje publiczne, w tym na prezesa spółki komunalnej, są zobowiązane w ciągu 3 miesięcy od dnia wyboru zrzec się funkcji, zaprzestać prowadzenia działalności gospodarczej albo zbyć udziały lub akcje. Ten okres jeszcze nie upłynął.
Prezes zrezygnuje
Kontaktowaliśmy się z prezesem Sałajczykiem, który powiedział nam, że zrezygnuje wkrótce z prowadzenia w fundacji działalności gospodarczej. Wcześniej podkreślał w rozmowie z Nowinami, że praca na rzecz klubu z ul. Srebrnej jest dlań w chwili obecnej najważniejsza i zamierza wraz ze stworzonym zespołem współpracowników nadal działać w zakresie podniesienia poziomu organizacyjnego i sportowego Unii.
(ma.w)