Jak działała „nieszczęsna koalicja”. Szukalska ujawniła kulisy władzy
Uwłaczającym i urągającym urzędowi prezydenta nazwała Anna Szukalska styl w jakim Dariusz Polowy rozstał się ze swoim zastępcą, odwołując go 21 października. Swoimi uwagami podzieliła się z radnymi na środowej sesji.
Szukalska wskazała, że między radnymi Polowego i Fity nigdy nie było konkretnej umowy koalicyjnej, a sama koalicja „była nieszczęsna”. – Ustalenia były tylko ustne, koalicja opierała się na wyobrażeniach. Dariusz Polowy z Dawidem Wacławczykiem wyszli z założenia, że Michał Fita jest zakładnikiem umowy koalicyjnej, a jego radni muszą być ślepo posłuszni – mówiła na sesji A. Szukalska.
Przypomniała wakacyjną sesję, gdzie D. Polowy nie uzyskał wotum zaufania. – Już przed sesją prezydent wiedział, że nie uzyska naszych głosów. Po tej sesji – 31 lipca oznajmił na konferencji prasowej, że koalicja trwa, jest ku temu wola i potencjał i zapewniał o dalszej współpracy. Tymczasem w tym samym dniu zaprosił nas na spotkanie i postawił 2 warunki dla kontynuowania koalicji. Anna Szukalska ma zrezygnować z szefostwa w komisji rewizyjnej, a nasz klub ma zagłosować za odwołaniem Piotra Klimy z funkcji przewodniczącego komisji gospodarki. Czy można współpracować z takimi osobami? – kontynuowała radna z klubu Niezależnych Fity.
Szukalska stwierdziła, że na rezygnację z funkcji szefa komisji się zgodziła, ale jej koledzy z klubu sprzeciwili. Uznali, że koalicjant nie będzie im stawiał żadnych warunków i że potraktował ich niepoważnie. Co do losów Piotra Klimy to uznali sprawę za wewnętrzną w gronie klubu prezydenckiego. – Choć nie podobało nam się potraktowanie pana Piotra przez kolegów z klubu – zaznaczyła A. Szukalska.
Według niej D. Polowemu zabrakło odwagi i klasy przy odwołaniu swego zastępcy, a użył do tego „steku pozornych, nieuczciwych argumentów wymierzonych w Fitę”.
Szukalska odniosła się także do „publicznych pomówień autorstwa Anny i Dawida Wacławczyków” pod jej adresem. Podała, że nigdy nie chciała być zastępcą prezydenta Polowego, choć przyznała, że była taka propozycja. Wyjawiła, że blokowała projekt uchwały o likwidacji SP15, że to prawda, że były takowe plany w magistracie. – Prezydent Polowy komunikował się z rodzicami i kadrą szkoły w niedopuszczalny sposób, bez merytorycznej argumentacji. Było mi za niego wstyd – mówiła na sesji Szukalska.
Podkreśliła, że blokowała też w kolacji podwyżkę diet dla wiceprzewodniczących komisji, za co „źli byli na nią państwo Wacławczykowie”.
Krytykowała również płatne zlecenie z urzędu miasta dla Dawida Wacławczyka o wartości 24 600 zł, który sporządził projekt produktu turystycznego jakim miałoby być połączenie Zamku Piastowskiego z raciborskim Muzeum.
Prezydent Polowy w odpowiedzi na wystąpienie Szukalskiej odparł, że to jej ocena, a radna ma do tego prawo. – Brak klasy? Ci co oglądają przekaz z sesji ocenią kto taką klasą dysponuje – oznajmił.
W kwestii zlecenia dla D. Wacławczyka stwierdził, że był to element wstępnego współdziałania Powiatu i Miasta, a projekt zamówiono u Wacławczyka – wykładowcy akademickiego, uchodzącego za uznany autorytet w tej branży w Raciborzu.
(ma.w)