Ojczyznę wolną pobłogosław Panie, czyli Narodowe Święto Niepodległości w Raciborzu
Msza święta z ograniczoną liczbą wiernych, płomienne kazanie, patriotyczne melodie i kwiaty pod pomnikiem pochodzącego ze Strzybnika arcybiskupa – generała Józefa Gawliny – tak w największym skrócie przedstawiają się obchody Narodowego Święta Niepodległości w Raciborzu.
Tegoroczne raciborskie obchody Narodowego Święta Niepodległości, skromniejsze niż zazwyczaj z powodu epidemii oraz obostrzeń sanitarnych, rozpoczęły się od mszy świętej w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Sprawował ją proboszcz parafii ks. Marian Obruśnik, natomiast kazanie wygłosił goszczący w Raciborzu ks. Damian Nyk.
Jest za co dziękować
Duchowny powiedział, że gromadząc się w kościołach 11 listopada powinniśmy nie tylko modlić się, ale też dziękować Bogu za wolność i za Ojczyznę, która po rozbiorach zniknęła z map Europy na 123 lata, ale pozostała w sercach naszych przodków i miłość do niej była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Potem było 21 lat radości i znowu – jeden okupant, później następny. Od 30 lat znowu możemy cieszyć się wolnością, ale czy nie zapomnieliśmy przekazywać miłości do Ojczyzny z serca do serca? – pytał ks. Nyk.
Czym jest honor bez uczynków?
Ks. Damian Nyk wywodził, że człowiek honoru nie może walczyć z Bogiem, a honor trzeba udowadniać. Honor – tak jak wiara – bez uczynków jest martwy. – Jeżeli ktoś odrzuca moralność i zasady, to o jakim honorze możemy mówić? – powiedział duchowny. Przypomniał zgromadzonym w kościele wiernym, że zasady i wartości są nam dane, aby nas chronić. Następnie stwierdził, że w ostatnich latach bardzo łatwo zapomniano o roli, jaką kościół pełnił przez lata zniewolenia. – Przez dziesięciolecia mury świątyń były oazami wolności, a dzisiaj młodym kojarzą się z próbą zabrania wolności – powiedział.
Dożyliśmy strasznych czasów
Ksiądz Nyk dodał, że dożyliśmy strasznych czasów, w których to, co powinno być powodem do wstydu, jest przedstawiane jako powód do dumy, a to co jest powodem do dumy, uchodzi za powód do wstydu. – Próbuje się wykrzywić obraz Jana Pawła II, a solidarność to nie jeden przeciw drugiemu, a jeden z drugim – powiedział ks. Nyk i zaapelował do wiernych, aby powrócili do testamentu św. Jana Pawła II oraz wartości naszych przodków. Wszyscy winniśmy stronić od spychania odpowiedzialności – na księży, na włodarzy miasta czy powiatu, bo „patriotyzm to obowiązek każdego z nas, który zaczyna się od małych rzeczy”.
Zamiast załamywać ręce, lepiej się pomodlić
Kaznodzieja przypomniał wiernym, że Bóg w Ewangelii daje nam znaki. Podążając za nimi nie powinniśmy nikogo lżyć, jednocześnie powinniśmy stronić od sporów, złości i zawiści. Zamiast załamywać ręce, lepiej jest pomodlić się, również za tych, z którymi się nie zgadzamy.
Ks. Damian Nyk zwieńczył kazanie myślą, że Ojczyznę otrzymaliśmy w kredycie od przyszłych pokoleń.
Kwiaty pod pomnikiem abp. Józefa Gawliny
Po mszy świętej uroczystości przeniosły się pod pomnik arcybiskupa Józefa Gawliny. Tam kwiaty złożyli przedstawiciele władz miasta i powiatu – m.in. prezydent Dariusz Polowy, wiceprezydent Dominik Konieczny, wicestarosta Marek Kurpis, a także radni Leon Fiołka, Tomasz Cofała, Artur Wierzbicki, Anna Szukalska, Marian Czerner, były wiceprezydent Michał Fita, posłanka Gabriela Lenartowicz oraz przedstawiciel raciborskiego Bractwa Kurkowego.
Wojciech Żołneczko