Krzysztof Sałajczyk zrezygnował z funkcji prezesa spółki Unia Racibórz
Pierwszy prezes nowej spółki komunalnej w Raciborzu – Unii Racibórz sp. z o.o. złożył w czwartek 19 listopada rezygnację z funkcji prezesa. Wskazał na powody zdrowotne.
Sałajczyk, jak sam przyznał w komunikacie dla mediów, musi poddać się wkrótce operacji i stan zdrowia nie pozwoli mu działać w klubie. Jest gotów pomagać swemu następcy. Jak ustaliliśmy, ustępujący prezes chce jeszcze dopracować w klubie końcówkę bieżącego sezonu piłkarskiego.
Pytany o komentarz do rezygnacji Krzysztofa Sałajczyka z funkcji szefa spółki Unia Racibórz, prezydent Raciborza przyznaje, że decyzja go zaskoczyła, ale wobec względów zdrowotnych prezesa temat nie podlega dyskusji. Włodarz wylicza korzyści z krótkiego urzędowania Sałajczyka w Unii.
Prezydenta Polowego poprosiliśmy o komentarz do komunikatu prezesa Unii Racibórz sp. z o.o. Pojawił się on w trakcie posiedzenia komisji gospodarki, gdzie jej szef Piotr Klima odczytał kolejne pismo Marka Labusa w sprawie jego wątpliwości co do działalności spółki komunalnej.
Polowy stwierdził, że jest zaskoczony decyzją K. Sałajczyka. – Miejmy jednak świadomość, że w czasie jego pracy udało się stworzyć podstawy systemu, zaproponowanego Miastu przez Marka Śledzia, eksperta od szkolenia dzieci i młodzieży utalentowanej piłkarsko. Szczęśliwie jesteśmy na takim etapie, że wystarczy zastąpić tylko jeden element w tym systemie – prezesa spółki – bo reszta już jest i dobrze działa – powiedziała głowa miasta. Prezydent wskazał, że Sałajczykowi powiodło się podpisanie umów z rodzicami najmłodszych unitów i funkcjonuje na niezłym poziomie sportowym zespół seniorów. Są w klubie trener koordynator i dyrektor sportowy, bliska realizacji jest umowa o współpracy z zespołem Ekstraklasy – Rakowem Częstochowa. – Projekt Unia trwa i postępuje w swoim rozwoju – podkreślił Dariusz Polowy.
W kuluarach włodarz mówił wcześniej, że Krzysztof Sałajczyk „spadł mu z nieba” i wspierał od początku jego kandydaturę na szefa nowej spółki. Na ostatniej posesyjnej konferencji prasowej prezes Unii towarzyszył D. Polowemu i odpowiadał na pytania dziennikarzy. Mówił wtedy, że szykuje się do kolejnego etapu strategii rozwoju Unii i raciborskiego futbolu. Ten miał się zacząć z początkiem roku. Prezes nastawiał się na co najmniej trzyletnią pracę w Unii, do końca kadencji obecnego samorządu.
Nieoficjalnie wiemy, że sprawy zdrowotne K. Sałajczyka (jest osobą niepełnosprawną, musi udać się na operację i dłuższą rehabilitację) to jeden z powodów jego rezygnacji, a wpływ na nią miała też towarzysząca od początku jego pracy z klubem atmosfera podejrzeń przewodniczącego komisji gospodarki Piotra Klimy i byłego samorządowca oraz członka rad nadzorczych Marka Labusa. W gronie znajomych ze środowiska piłkarskiego prezes miał mówić, że bieżąca sytuacja jest dlań stresująca.
Rezygnacja Sałajczyka była zaskoczeniem także dla szefowej rady nadzorczej spółki mecenas Ewy Pierzchały. Ta dowiedziała się o niej od radnych – członków komisji gospodarki, w trakcie jej posiedzenia.
(ma.w)