Czy w szpitalu brakuje wody i mydła? Dyrektor stanowczo zaprzecza
Z pytaniem o zasłyszanych problemach z niedoborem środków czystości i butelkowanej wody pitnej zwróciła się do dyrektora szpitala radna z klubu PiS. Ryszard Rudnik uspokaja, że zaopatrzenie jest zabezpieczone, a pielęgniarki dostają nawet luksusowe kosmetyki.
Radna Elżbieta Biskup jest w kontakcie z pielęgniarkami, które pracują w raciborskim szpitalu rejonowym. Przekazały jej informacje o warunkach, w jakich pracują, co skłoniło Biskup do napisania interpelacji w tej sprawie. Temat poruszyła także na posiedzeniu komisji zdrowia rady powiatu, która odbyła się 17 listopada w trybie zdalnym.
Ja nie oskarżam, ale czy faktycznie jest tak, że w szpitalu brakuje środków czystości? Że personel musi dopraszać się o wodę mineralną, o podstawowe środki higieniczne? Może zróbmy jakąś akcję społeczną, żeby dowieźć do szpitala mydła, szampony i wodę? – Biskup zabrała głos w trakcie obrad.
Dyrektor Ryszard Rudnik przyznał, że nie wie skąd się biorą takie informacje. Uważa je za nieprawdziwe. Zaprosił radną i członków komisji na Gamowską, gdzie chętnie pokaże zapełnione magazyny ze środkami ochrony osobistej oraz środkami higieny. – Nie brakuje nam nic, chyba poza zdrowym rozsądkiem. Naprawdę nikomu nie żałujemy wody. Z tych zapasów dajemy wodę także pacjentom. Byłoby nieludzkie żałowanie komuś butelki wody w tych trudnych czasach – oznajmił R. Rudnik. Dodał, że cała świetlica szpitala jest aktualnie „obłożona środkami do dezynfekcji”.
Nie wiem kto to robi. Głos zabierają chyba osoby, które u nas już nie pracują? Może dlatego tak mówią? – zastanawiał się głośno R. Rudnik.
Radna Biskup stwierdziła, że może chodzi o problemy z rozdysponowaniem środków higieny. – Może pielęgniarki są tak zapracowane i tak ich jest mało, że nie mają kiedy się tym zająć? Może trzeba poprawić logistykę takich działań? – mówiła.
Dyrektorowi zależało, żeby Elżbieta Biskup podała kto ją informuje. Jego zdaniem powodem błędnego przekazu mogą być źli informatorzy.
Radna się obruszyła, zauważyła, że rozmowa w komisji to nie przesłuchanie, a ona tylko zadaje pytania.
– Stany magazynowe w szpitalu można przejrzeć w każdej chwili. Nawet ponadplanowo dostarczamy środki na oddziały. Dostaliśmy darowizny i to duże ilości, w tym od firm kosmetycznych. Niektóre towary od nich były luksusowe. Może komuś zabrakło tych luksusowych i jest niezadowolony? Zapewniam, że podstawowe środki czystości zapewniamy całemu personelowi – podsumował dyrektor Ryszard Rudnik.
(ma.w)