Na Bema chcą remontu, ale nie przebudowy drogi
Petycja mieszkańców, którzy w sile ponad 270 podpisów zgłosili się do prezydenta Raciborza, dotyczy m.in. ich polemiki z planami samorządu, aby ulicę Bema gruntownie przebudować. Podpisani pod petycją obawiają się wzmożenia ruchu tą drogą.
W treści petycji są zawarte obawy przed likwidowaniem zieleni z jednej strony ulicy, przy poszerzeniu drogi i budowie nowych miejsc postojowych. Taki zamiar spowoduje zdaniem mieszkańców „znaczny wzrost liczby jeżdżących tam samochodów, poziomu hałasu i emisji spalin, a także większe zagrożenie komunikacyjne”. – Ta przebudowa zniszczy również historyczny zielony, rekreacyjny charakter tej uliczki – argumentują. Wskazują ponadto na bliskość przedszkola i żądają ograniczenia prędkości w tym rejonie do 30 km/h oraz wprowadzenia ruchu jednokierunkowego.
Można wyrównać nawierzchnię, ale nie zgadzamy się na poszerzanie ulicy – taką treść podpisało ponad 270 mieszkańców.
Wśród twórców petycji jest raciborski ekolog Bogusław Siwak. Podzielił się na swoim profilu Facebook odpowiedzią prezydenta Dariusza Polowego na uwagi mieszkańców. Włodarz poinformował, że projekt przebudowy ulicy nie przewiduje poszerzenia jezdni, a ujednolicenie jej szerokości. – Pas drogowy będzie optymalnie zagospodarowany zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców tej ulicy – napisał. Jezdnia będzie dwukierunkowa. Zaprojektowano chodniki, zatoki postojowe po obu stronach drogi oraz ścieżkę rowerową przy parku. – Zmianie nie ulega pas zieleni izolacyjnej od strony parku im. Miasta Roth z istniejącymi drzewami, które docelowo zostaną uzupełnione dodatkowymi nasadzeniami – przekazuje D. Polowy. Z jego odpowiedzi na petycję wynika, że wydzielony pas postojowy wzdłuż istniejącego chodnika nie wygeneruje dodatkowego ruchu, a posłuży m.in. rodzicom dzieci przedszkolaków.
(ma.w)