100 lat temu w Nowinach Raciborskich: Świadkowie dogonili i pobili rabusia. W zamieszaniu zniknęła... połowa skradzionych pieniędzy
Nieoczekiwany finał bandyckiego napadu w Rybniku, piękny koncert skrzypcowy w Raciborzu, ogromne wydatki na regulację Odry oraz patriotyczne spotkanie mieszkańców Ocic, Pawłowa i Żerdzin – między innymi o tym pisały Nowiny równo sto lat temu. Wojtek Żołneczko
Racibórz • 15 grudnia 1920 r.
Praca oświatowa w powiecie raciborskim
Racibórz. Praca nad uświadomieniem i oświatą szerokich mas ludności w powiecie raciborskim nie datuje się bynajmniej od początku epoki plebiscytowej*. Już dawno przed wybuchem wszechświatowej zawieruchy, gdy nikt jeszcze nie śmiał marzyć o tem, by mógł w tak krótkim czasie dokonać się cud wskrzeszenia naszej wolnej, polskiej ojczyzny, pracowali tu nad duszą swych współrodaków ludzie często wyszydzani, szykanowani przez rząd zaborczy i wrogą hakatę**. A jednak już wtedy, gdy przed pruskim militaryzmem świat uginał kolana, gdy kanclerze Rzeszy z trybuny parlamentarnej bezkarnie lżyli świat cały, już wtedy znaleźli się ludzie mocnej i wytrwałej wiary, którzy pod przyszły gmach pierwsze murowali cegły.
Po co wymieniać tutaj nazwiska? Ludzie ci żyją i żyć będą zawsze w pamięci rodaków. Takich, jak śp. ks. Damroth, jak również śp. Grzybek z Lubomi, nie było przecież wielu. ich pracy i ich staraniom musimy być wdzięczni, że lud górnośląski dzisiaj, mimo tego, że go wynaradawiała szkoła, wojsko a często i własna rodzina – pozostał przecież polskim.
Cały nasz powiat, każda prawie wioska, każda chata niemal jest dzisiaj twierdzą polskości i uświadomienia narodowego. Gęsta sieć komitetów plebiscytowych i stowarzyszeń religijnych, oświatowych i zabawowych jest tego najlepszym dowodem (...)
Napad bandycki
Rybnik. W czwartek 9 grudnia odnosiła panna do posługi biurowej kupca Silbgera 10 tys. marek na pocztę. Na drodze napadł ją jakiś drab, wydarł jej torebkę z pieniędzmi i począł co starczyło sił uciekać. Przechodnie puścili się za rabusiem w pogoń, dopadli draba i ogrzmocili na miejscu. Ze zrabowanych 10 tys. marek znaleziono już tylko 5000, a drugie 5000 jakby w ziemię przepadły. Złodziej tłumaczył się, że je w ucieczce zgubił.
Zamach na Lenina
Moskwa, 12. grudnia. W tych dniach dokonano zamachu na życie Lenina. Samochód Lenina wyjechał właśnie z Kremla, gdy nagle za pojazdem Lenina ukazało się czyjeś wielkie otwarte auto. Jedna z osób siedzących w tem aucie wydobyła rewolwer i strzeliła w stronę moskiewskiego dyktatora. Kula przebiła drewniane części samochodu, nie trafiając jednak dyktatora.
* Mowa o czasie przygotowań do przeprowadzenia plebiscytu narodowościowego, którego wyniki miały zdecydować o podziale Górnego Śląska między Polskę i Niemcy. Przeprowadzenie plebiscytu na spornych terytoriach, m.in. na Śląsku, było jednym z postanowień traktatu wersalskiego, który kończył I wojnę światową.
** Hakatą nazywano Niemiecki Związek Marchii Wschodniej, którego celem była germanizacja ziem polskich objętych zaborem niemieckim. Potocznie mianem hakatystów nazywano osoby aktywnie zabiegające o umacnianie niemczyzny oraz osłabianie polskości.
Racibórz • 17 grudnia 1920 r.
Uczta duchowa
Racibórz. Wspaniałą ucztą duchową uraczył nas niedzielny koncert skrzypcowy p. Ireny Dubiskiej ze współudziałem artysty – śpiewaka p. Dembowskiego i na fortepianie p. Rutkowskiego. Kogo nie było na koncercie, ten zmudził jedną z pięknych chwil naszego szarego, rozmaitemi troskami przeplecionego życia. Gra skrzypcowa p. Ireny Dubiskiej okazywała nadzwyczajną technikę przebierania palcami. Huczne oklaski wyrażały zadowolenie słuchaczy, którzy rozmarzeni i z tęsknotą – z tą tęsknotą za piękną sztuką – rozeszli się do domów. Oby nam było danem, żebyśmy, złączeni z Macierzą Polską, mogli korzystać więcej z kultury polskiej.
Podpisano: Byłem.
Trocki na froncie polskim
„Daily Mail” dowiaduje się z Rygi, że Trocki udał się w poniedziałek na front polski. Rząd moskiewski wydał do armii czerwonej odezwę, wzywającą do walki ostatecznej o wyswobodzenie zachodniego proletaryatu.
Racibórz • 20 grudnia 1920 r.
Wielkie pieniądze na regulację Odry
Ministerstwa rolnictwa i skarbu przedłożyły sejmowi pruskiemu wspólnie wypracowany nowy projekt dalszego podtrzymania prac regulacyjnych nad Odrą w jej górnym i średnim biegu. Projekt rządowy domaga się wyasygnowania nowych 50 milionów marek na ten cel. Obaj ministrowie uzasadniają ważność i konieczność projektu rządowego znacznem podrożeniem po wojnie materyałów i robocizny przy pracach regulacyjnych: co spowodowało nie tylko wyczerpanie funduszu odrzańskiego, ale nawet przekroczenie jego o 5 milionów marek. Zaprzestanie dalszych robót regulacyjnych nad Odrą jest ze względów technicznych, gospodarczych i prawnych niemożliwe. To też spodziewać się należy, że sejm pruski owe 50 milionów marek uchwali.
Na takie inwestycye krajowe jak: regulacya rzek, budowa dróg i kolei nigdy oszczędzać nie należy.
Szczerze polskie wioski
Powiat Raciborski. W niedzielę 12 grudnia urządzono wiec polski polityczny dla wiosek: Kolonia Pawłowska, Szardziny, Górne i Wielkie Ocice. Z tych małych miejscowości zebrało się około 200 ludzi a może nawet i więcej, którzy z wielką powagą słuchali wykładów mówców. Przemawiał także jeden z tutejszych rodaków o wychwalanej przez heimattreuów niemieckiej kulturze, która tylko na zniszczeniu wszystkiego, co nie jest niemieckiem, polega. Mieliśmy przez długie lata sposobność przekonać się, do czego ta kultura doprowadza (...) Przybyły mówca na wiec, referował także o tem, w jaki sposób Niemcy starają się zniżyć walutę polską. Drugi mówca nadmienił kilka słów o autonomii polskiej, porównał ją z niemiecką. Po wygłoszeniu mów wzniesiono kilka razy okrzyk na cześć Naczelnika Państwa, bohaterskiej armii polskiej, na cześć Polski złączonej z Górnym Śląskiem. Po odśpiewaniu pieśni: „Jeszcze Polska nie zginęła”, zamknięto wiec i słuchacze spokojnie rozeszli się do swych wiosek. Wspaniały przebieg wiecu jest najlepszym dowodem, że powyżej wymienione wioski są szczerze polskie i takiemi na wieki pozostaną.
Podpisano: Uczestnik