Piórem naczelnego: Gdy prezydent jest Janosikiem
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Trwa przeciąganie liny między przedsiębiorcami, którzy prowadzą w Raciborzu prywatne żłobki, a prezydentem miasta, który obiecał mieszkańcom jeszcze w wyborach, że zbuduje im drugi żłobek publiczny. Cena pobytu malucha jest w nim niższa od tej w prywatnej placówce, bo podatnicy dopłacają do miejskiego żłobka więcej niż jest w stanie wyłożyć na swój raciborski biznesmen. On robi to dla zysku, a samorząd – dla misji. Opinia publiczna szybko opowie się po stronie włodarza, bo ten chce, niczym Janosik, kosztem bogatych pomóc biedniejszym. Bogaci to biznesmeni zarabiający na opiece żłobkowej, biedni – rodzice maluchów, których nie stać na wyższą cenę prywatnej oferty. Sędzią w tym sporze okażą się radni, którym albo przyjdzie poprzeć janosikową misję prezydenta, albo wesprzeć przedsiębiorców, których tak dopinguje się do współpracy z samorządem. Ta sytuacja dowodzi, że w samorządzie nic nie jest pewne jak w banku, a relacje między biznesem i lokalną władzą prędzej przypominają rejs po wzburzonym oceanie, gdzie o zmianę kursu i zatonięcie nietrudno.