Gmina traci cierpliwość wobec osób, które nie chcą podłączyć się do kanalizacji
Nie wszyscy ochoczo podłączają się do wybudowanej w Krzanowicach kanalizacji sanitarnej. Wojciech Błajda, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, przekazał burmistrzowi Andrzejowi Strzedulli liczby, które nie napawają optymizmem. Wobec osób, które nie wywiązują się z obowiązku, mają być wyciągnięte konsekwencje.
O tym problemie prezes Błajda wspominał już kilka miesięcy temu. Przypomnijmy, chodzi o kanalizację, którą wybudowano w sołectwie Morawia. To 5 km sieci, co łącznie pozwala na wykonanie 258 przyłączy. W ramach inwestycji wykonano podłączenie do pierwszej studni w posesji i od tej studni mieszkańcy we własnym zakresie muszą wykonać przyłączenie* do budynku. Dotyczy to osób mieszkających przy ulicach: Młyńskiej, Ogrodowej, Sikorskiego, Morawskiej, Akacjowej, Zawadzkiego, Rynku, Krótkiej, Winnej, Tylnej, Polnej, Granicznej, Kwitka, Opawskiej i Kolejowej. Przyłącza nie są dobrowolne, a obowiązkowe.
Przyłącza powinny być wykonane do 30 września 2020 roku. Jednak nie wszyscy mieszkańcy z tego się wywiązali. Na minionej sesji rady miejskiej burmistrz Andrzej Strzedulla podał, że dotyczy to 86 przypadków. – My teraz z ramienia urzędu będziemy weryfikowali jakich nieruchomości to dotyczy, czy są to nieruchomości niezamieszkałe, niezabudowane, albo też nie ma możliwości technicznych. Ale w przypadku osób, które mimo możliwości podpięcia się, tego obowiązku nie dopełniły, będzie najprawdopodobniej wszczęte postępowanie, które może nawet zakończyć się decyzją nakazującą podłączenie się do tej kanalizacji. W ostateczności wykonanie tego przyłącza zastępczo za mieszkańca i obciążenie go kosztami przyłączenia – mówił burmistrz Andrzej Strzedulla. W ocenie burmistrza 86 przyłączy to spora liczba.
(mad)
*Przyłączenie nieruchomości do sieci kanalizacyjnej nie jest obowiązkowe, jeżeli nieruchomość jest wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków spełniającą odpowiednie wymagania określone w przepisach.