Piórem naczelnego: Klincz na Batorego
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
W okresie noworocznym pytamy znanych raciborzan o ich podsumowanie minionych dwunastu miesięcy. Leon Fiołka, który przewodniczy radzie miasta w Raciborzu wskazał, że największym minusem tego czasu jest lipcowe głosowanie nad wotum zaufania dla głowy miasta. Prezydent wtedy je przegrał, bo wotum mu nie udzielono. W ten sposób faktycznie rozpadła się koalicja Polowy – Fita i od tej pory rządzenie Raciborzem przypomina nierówny mecz, w którym prezydent mierzy się z radnymi. Ważne dla Polowego sprawy rada blokuje, choć włodarz zasypuje ją argumentami, że to on ma rację. Rywalizacja może skończyć się referendum o odwołanie prezydenta, a dla Miasta chaosem w zarządzaniu. Trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że już toczy się kampania przedreferendalna, która może się spotęgować w drugiej połowie roku. Zamiast współpracy jest konkurencja, zamiast rozwoju będzie bokserski klincz. Pierwsze efekty widać – większość radnych nie chce już za przewodniczącego Leona Fiołki, choć na początku kadencji obdarzono go bezgranicznym zaufaniem.