Polowy nie złożył broni w śmieciowym sporze z radą miasta
Na posesyjnej konferencji prasowej 12 stycznia prezydent Raciborza pokazał, że od 2016 roku Miasto notuje deficyt w wywozie śmieci z nieruchomości niezamieszkałych (sklepy, firmy). Od 4 lat mieszkańcy dopłacają do tej usługi ponad 800 tys. zł rocznie. W 2021 roku dopłacą 1,7 mln zł.
W argumentacji ze strony radnych z klubów „Razem dla Raciborza” i „Niezależni Michała Fity” przewijały się tezy, że o dopłacaniu raciborzan do wywozu śmieci z nieruchomości niezamieszkałych wcześniej nie wiedziano, bo urząd miasta nie prowadził takich analiz. Dariusz Polowy zebrał te dane i na konferencji przedstawił zestawienie wedle którego deficyt w systemie gospodarki odpadami w obsłudze sklepów, firm itp. wynosił od 2016 roku od 810 tys. zł do 970 tys. zł.
Prezydent miasta prognozuje, że w 2021 roku deficyt sięgnie 1,7 mln zł, bo znacząco (wskutek regulacji państwowych) spadły stawki opłaty śmieciowej za wywóz odpadów z „niezamieszkałych”. O sprawie pisaliśmy parokrotnie w poprzednich numerach gazety.
Zdaniem Dariusza Polowego, raciborski system gospodarki odpadami ma wadę, którą trzeba usunąć poprzez wyłączenie zeń nieruchomości niezamieszkałych. Rada miasta dwukrotnie, w grudniu odmówiła zgody na taki zamiar prezydenta. Włodarz zainicjował temat jeszcze w maju 2020 r. Polowy policzył teraz, że każdy miesiąc oczekiwania na zapowiadaną nowelizację stawek ustawowych dla sklepów czy firm będzie kosztował podatników z Raciborza ok. 150 tys. zł. – Nie wiadomo kiedy te zmiany wejdą w życie. Słyszymy o nich od wiosny ubiegłego roku – podkreśla D. Polowy.
(m)