Straszydło z Raciborza przyciąga kolejnych eksploratorów: Trudno znaleźć w Polsce podobny szpital
Mieszkaniec naszego regionu, Paweł Broża z Czyżowic, jest pod wielkim wrażeniem opuszczonego szpitala przy ul. Bema w Raciborzu. W rozmowie z Nowinami opowiada o tym jak eksploracja stała się jego pasją.
Paweł Broża na co dzień pracuje w kopalni, ale w czasie wolnym zajmuje się eksploracją opuszczonych miejsc. W rozmowie z Nowinami przyznaje, że choć na poważnie zajął się tym rok temu, to zainteresowanie eksploracją przejawiał już jako dziecko.
– Pamiętam, jak w wieku 13 lat wykonałem moje pierwsze zdjęcie, jeszcze czarno-białym aparatem. To było zdjęcie nieczynnego domku letniskowego. Niektórzy zastanawiali się, dlaczego fotografuję coś brzydkiego, ale dla mnie to było coś innego, ciekawego – wspomina czyżowianian.
Eksplorator przyznaje, że dotychczas największe wrażenie wywarł na nim dawny szpital w Raciborzu. – Mogę szczerze powiedzieć, że trudno znaleźć w Polsce podobny szpital. Pamiętam uczucie towarzyszące mi, gdy wchodziłem do jednego z pomieszczeń. Zastałem tam łuki w stylu neogotyckim, z sufitu zwisała stara lampa szpitalna – mówi.
Czyżowianin z zainteresowaniem wspomina również pewien opuszczony dom w Radlinie. – Wchodząc do niego z kolegą nie spodziewaliśmy się niczego specjalnego. Ale gdy weszliśmy do salonu, naszym oczom ukazały się ogromne sofy i sprzęt grający... oplecione pajęczynami. Niestety, dom został już zburzony. Pozostały tylko zdjęcia i film na moim kanale (Urbex Forgotten by Time w serwisie You Tube – red.), na który serdecznie zapraszam – dodaje P. Broża.
Na koniec dwa słowa wyjaśnienia co do tytułu artykułu. „Straszydło” odnosi się do stanu budynku przy ul. Bema w Raciborzu, który od kilkunastu lat popada w ruinę, nie zaś do jego walorów architektonicznych – te bronią się same, nawet w tak opłakanych okolicznościach.
(żet)