Rząd pomoże w budowie lodowiska na Zamkowej
Na zwołanej tuż przed sesją konferencji prasowej włodarz Raciborza obwieścił – z nieukrywaną satysfakcją – że 4 miliony złotych pozyskane przez Miasto Racibórz z Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych zostaną przeznaczone na budowę zapowiadanego przezeń od dawna nowego lodowiska.
Prezydent przez długi czas podczas swego wystąpienia na zdalnej konferencji nie mówił, że chodzi mu o lodowisko. Posługiwał się oficjalną nazwą dofinansowanego projektu, który nazwał: Raciborskie Centrum Aktywnej Integracji Społecznej. Podkreślał rodzinny charakter obiektu i mówił, że latem będzie wykorzystywany do spotkań integracyjnych. Dopiero w końcówce swojej wypowiedzi dla mediów podał, że chodzi o sfinansowanie budowy nowego lodowiska, które zapowiedział w swojej słynnej kampanii „Czas na inwestycje”. W ten sposób chce sfinansować zadaszony obiekt przy Zamkowej w Ośrodku Sportu i Rekreacji. To jeden z celów „Dziesiątki Polowego” i oczko w głowie prezydenta. Sprawa lodowiska była głównym pretekstem do rozstania się Polowego z wiceprezydentem Michałem Fitą. Zastępca proponował obiekt większy, służący nawet do profesjonalnych rozgrywek hokeja na lodzie, a Dariusz Polowy „zakochał się” w kompaktowym lodowisku, które odkrył w Ostrowie Wielkopolskim. Potrzeba nań 5 mln zł i dzięki Rządowemu Funduszowi Inwestycji Lokalnych prezydent pozyskał na ten cel 4 mln zł.
Dariusz Polowy podkreśla, że 1/40 środków przeznaczonych na projekty ze Śląska trafi do Raciborza. – Przy skali demograficznej to duży sukces naszego miasta – mówił włodarz mając na myśli konkurencję z gminami o większej liczbie ludności.
Smaczku tej sprawie dodaje, że pomógł w pozyskaniu tych pieniędzy polityk Solidarnej Polski Michał Woś, wymieniony przez D. Polowego w licznym gronie prawicowych notabli, którzy lobbowali za wsparciem dla Raciborza. Woś, przyjaciel Fity i nierzadki krytyk poczynań głowy miasta sceptycznie traktuje projekt lodowiska, którego dach będzie podobny do tego, jaki przykrywa halę przy szkole sportowej. Zimą dochodzi do sytuacji, że zalegający na namiotowym dachu śnieg stwarza niebezpieczeństwo zawalenia się konstrukcji. Dariusz Polowy uspokajał parokrotnie, że technologia z Ostrowca wyklucza takie incydenty jak te w ZSOMS.
Jak przekazał nam M. Woś, ostateczna decyzja w sprawie wykorzystania rządowych środków będzie należała do radnych Raciborza, a on sam jest zdecydowanym przeciwnikiem realizacji „głupich pomysłów”, które nie przysłużą się rozwojowi miasta.
W poprzednim rozdaniu z puli RFIL Raciborzowi przyznano 6 mln zł na projekt przeznaczony dla dzieci i młodzieży w obszarze edukacji i nauki. Spytaliśmy prezydenta co ukrywa się pod tym terminem, skoro RCAIS to po prostu zadaszone lodowisko. Mimo, że od ogłoszenia decyzji o rządowym wsparciu upłynęło już parę miesięcy, Dariusz Polowy nie chciał jeszcze zdradzić szczegółów tego pomysłu. Odparł tylko, że „przyjdzie czas, że będziemy o tym opowiadać”.
(ma.w)
Wielomilionowa pomoc
Do trzeciego rozdania środków w ramach RFIL Racibórz zgłosił poza lodowiskiem także termomodernizację budynków komunalnych i remont drogi dojazdowej do strefy ekonomicznej przy ul. Mikołowskiej. Wcześniej z funduszu trafiły do stolicy powiatu 4,4 mln zł na wkład własny w projektach z dofinansowaniem spoza budżetu miasta, co jak zaznaczył D. Polowy, pozwoliło samorządowi wyjść obronną ręką z trudności finansowych wywołanych przez obostrzenia pandemiczne.
Kilka pytań z konferencji prasowej
– Dlaczego lodowisko „ukryto” w staraniach o środki pod nazwą centrum integracji?
– Dla wyeksponowania wszystkich walorów obiektu, który będzie miał bardzo szerokie zastosowanie. Posłuży infrastrukturą innym atrakcjom OSiR. Zapewni kompleksową integrację mieszkańców.
– W raciborskich projektach widać rozłożenie akcentów na „więcej igrzysk niż chleba dla raciborskiego ludu”. Dlaczego tak się dzieje?
– Środki które przeznaczamy na drogi, gospodarkę nieruchomościami, przygotowujemy nowe tereny inwestycyjne, znaleźliśmy nowych inwestorów, 7 mln zł na MZB i zasób komunalny, tego jeszcze nie było. Nie samym chlebem człowiek żyje. Elementy związane z rekreacją i zabawą, na miejscu, są bardzo potrzebne. W pandemii zwłaszcza widać te potrzeby. Aktywności ruchowe są doceniane przez mieszkańców, to pożądany przez nich przywilej.
– Wniosek do RFIL z Raciborza opiewał na 4,8 mln zł a pozyskano 4 mln zł. Czy w związku z tym zakres inwestycji będzie okrojony?
– Nie planuję ograniczeń w tym projekcie, będziemy tę różnicę pokrywać ze środków własnych. Warto dołożyć pieniędzy z kasy miejskiej. Choćby na ten planowany rozległy parking na terenie OSiR. Ten projekt jest już sprawdzony, funkcjonuje w wielu miejscach na świecie. Będzie certyfikowany, wykonany zgodnie ze sztuką budowlaną. Dzięki takim rozwiązaniom obiekt będzie lepiej wykorzystywany i trwały, na wiele lat.
– Przedstawił pan długą listę polityków, którzy lobbowali za przyznaniem pieniędzy Raciborzowi. Czy ktoś szczególnie się przy tym zasłużył?
– Starałem się wykorzystać wszystkie moje osobiste kontakty, a będąc członkiem zarządu partii Porozumienie Jarosława Gowina, nie ukrywam, że miałem nieco ułatwione zadanie. Docierałem do wielu osób podejmujących określone decyzje na szczeblu państwowym. Zależało mi na tym, bo chciałem zaprezentować możliwie szerokiemu gronu osób wszystkie, liczne zalety naszego przedsięwzięcia. Po wykorzystaniu naszej obecnej infrastruktury widać, że raciborzanie lubią, potrafią i chcą korzystać z takich obiektów jak ten, który ma powstać.