Tu policja, proszę odłożyć śmieci
Mieszkaniec gminy Gorzyce wybrał się do Rudyszwałdu (gm. Krzyżanowice) na przeszukiwanie wystawek przed odbiorem odpadów wielkogabarytowych. Zaskoczeniem dlań był fakt, że tego zabronili mu policjanci. Pyta więc: „od kiedy to policja jest od pilnowania interesu prywaciarza?”. Sprawę komentuje nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Czytelnik: to niezrozumiałe
Zdarzenie działo się w niedzielny wieczór 14 marca. Wówczas, jak relacjonuje Czytelnik, z kuzynką wybrał się na „shopping”, bo tak nazywają przeszukiwanie wystawek. Tym razem padło na przygraniczny Rudyszwałd. – Na miejscu nie byliśmy pierwsi, więc obrawszy taką drogę, by nie ścigać się ze złomiarzami, przebieraliśmy w poszukiwaniu interesujących nas fantów. Okazało się jednak, że i my staliśmy się obiektem zainteresowania, tyle że policji – mówi.
Policjanci, zatrzymawszy radiowóz, udzielili mieszkańcom sąsiedniej gminy pouczenia, że w śmieciach grzebać nie wolno. – Bo – po pierwsze, jest to karalne 500 zł mandatem (tu poddali w wątpliwość, czy nawet gdyby zebrane rzeczy przedstawiały wartość rynkową, byłyby tyle warte, na co zgodziliśmy się, że nie, nawet z autem licząc). Po drugie – odbieramy zarobek przedsiębiorcy, który następnego dnia ma zebrać to, co zostało. Z tym się nie zgodziliśmy, bo po pierwsze, wiemy, jak wygląda przemysłowe zbieranie śmieci, po drugie – dla przedsiębiorcy, który dostał już pieniądze zabrane nam przez gminę, najlepiej gdyby tych śmieci w ogóle nie było*, po trzecie zaś – od kiedy to policja jest od pilnowania interesu prywaciarza? – kontynuuje mężczyzna. I dodaje, że cała sytuacja jest dlań niezrozumiała. – Z jednej strony (wreszcie!) krytykuje się powszechny konsumpcjonizm prowadzący do marnowania zasobów naturalnych, z drugiej – jeżeli ktoś zadowoliłby się odpadem, szuka się na niego bata – rozkłada ręce.
Co na to policja?
O komentarz do tej sprawy zwróciliśmy się do nadkom. Mirosława Szymańskiego. Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej policji w Raciborzu na wstępie zaznacza: funkcjonariusze Policji w toku codziennej służby podejmują zadania wynikające z Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. Z 2020 r. poz. 360 z późn. zm.), w szczególności w zakresie ochrony życia i zdrowia ludzi oraz mienia, zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym w miejscach publicznych, a także kontroli przestrzegania przepisów porządkowych i administracyjnych związanych z działalnością publiczną lub obowiązujących w miejscach publicznych.
– W związku z powyższym policjanci reagują na przypadki samowolnego wybierania przedmiotów wystawionych przed posesje. Czynność ta wynika nie tylko z realizacji zadań wynikających z przepisów prawa, ale także z informacji i korespondencji przekazanej przez lokalny samorząd i przez samych już mieszkańców gminy Krzyżanowice. Ponieważ wielokrotnie odnotowane były przypadki kradzieży rzeczy pozostawionych przez mieszkańców na i w rejonie swoich posesji. Ponadto osoby nieupoważnione tj. nieposiadające zarejestrowanej działalności gospodarczej, a trudniące się zbieractwem z wystawionych rzeczy zabierają tylko np. takie surowce lub sprzęt elektroniczny, z którego po wymontowaniu ze środka elementów można je sprzedać, natomiast resztę wyrzucają w różnych miejscach, powodując swoim zachowaniem zanieczyszczenie terenu gminy. Zaśmiecanie takie generuje dodatkowe koszty, które musi ponieść gmina, a zarazem mieszkańcy, którzy ponoszą opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi – tłumaczy mundurowy. Jednocześnie nadmienia, że odbiór odpadów wielkogabarytowych w gminie Krzyżanowice uregulowany jest na podstawie umowy zawartej między Urzędem Gminy Krzyżanowice a firmą zajmującą się odbiorem odpadów wielkogabarytowych. A zgodnie z obowiązującymi przepisami, firma zajmująca się odbiorem odpadów musi mieć zgłoszoną działalność gospodarczą i spełniać odpowiednie warunki określone w przepisach prawa.
– W związku z powyższym każda osoba, która na własną rękę zabiera wystawione przedmioty, popełnia wykroczenie w myśl Art. 601. § 1 Kodeksu Wykroczeń – precyzuje nadkom. Szymański. O czym mówi wskazany artykuł? „Kto wykonuje działalność gospodarczą bez wymaganego zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej, wpisu do rejestru działalności regulowanej lub bez wymaganej koncesji albo zezwolenia, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”.
(mad)
* W tym miejscu jednak należy dodać, że wraz ze zmianami ministerialnymi nie są już brane pod uwagę rozliczania ryczałtowe, a tonażowe. W efekcie gmina płaci firmie odbierającej śmieci za faktyczną ilość zebranych odpadów.