Kryminalni zlikwidowali nielegalną plantację marihuany w Krzanowicach
37-letni mieszkaniec Krzanowic nie tylko hodował, ale i sprzedawał marihuanę. Policjanci ustalili, że wprowadził na rynek przynajmniej kilkaset działek narkotyku.
Trzynaście krzaków konopi indyjskich, sprzęt do uprawy roślin, susz, z którego można było przygotować 80 działek marihuany – to wszystko znaleźli kryminalni w domu 37-latka z Krzanowic. Ponadto policjanci ustalili, że mężczyzna sprzedał około 400 działek narkotyku.
Sąd przychylił się do wniosku śledczych o areszt
Krzanowiczanin został zatrzymany w poniedziałek 19 kwietnia. – Mężczyzna usłyszał już zarzut uprawy zabronionych roślin, posiadania znacznej ilości narkotyków oraz ich sprzedaży. Wczoraj (21 kwietnia – red.) sąd na wniosek raciborskich śledczych i prokuratora zastosował areszt wobec 37-latka. Za przestępstwa z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii mężczyźnie może grozić kara nawet do 12 lat więzienia – informuje nadkom. Mirosław Szymański z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Jak doszło do zatrzymania?
Kryminalni ustalili, że w jednym z domów w Krzanowicach może być prowadzona nielegalna uprawa konopi. Następnie pojechali to sprawdzić. – Policjanci przeszukali wszystkie pomieszczenia mieszkalne w domu oraz sprawdzili całą posesję. Podejrzenie mundurowych okazało się słuszne, gdyż w jednym z pomieszczeń ujawnili nielegalną plantację – dodaje nadkom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu.
Wielki krzak
To nie pierwszy taki przypadek w Krzanowicach. Pięć lat temu głośno było o innym mieszkańcu tej miejscowości, który w foliowym szałasie wyhodował wyjątkowo okazały krzak marihuany. Wtedy również zabezpieczono susz marihuany oraz sprzęt do uprawy rośliny.
(żet)