Wójt Krzyżanowic o ostatnich zdarzeniach: Sytuacja jest ciężka
Z Grzegorzem Utrackim, wójtem Krzyżanowic spotkaliśmy się w piątek, 14 maja, przed urzędem gminy, aby porozmawiać o bieżącej sytuacji. Pytał Dawid Machecki.
– Wójcie, jakie zniszczenia? Mieszkańcy mówią, że to największa woda, jaką widzieli tutaj kiedykolwiek.
– Po pierwszej wodzie sprzed wczoraj względnie posprzątaliśmy teren. Niestety, kolejny nawalny deszcz spowodował bardzo szybkie powstanie potoku w centrum Krzyżanowic. Takiej wody jeszcze nie mieliśmy tutaj nigdy, choć wcześniej bywały podtopienia. Najgorsze jest to, że ogromne masy gliny zatykają nam kanalizację. Odnotowano bardzo duże strat w posesjach prywatnych, na drogach i chodnikach. Wczoraj mieliśmy wodę w urzędzie, musieliśmy ratować archiwum i serwerownię. Generalnie jest bardzo dużo strat. Nie tylko w sołectwie Krzyżanowice, ale w Owsiszczach i Tworkowie pojawiły się już wczoraj większe podtopienia; bo przedwczoraj głównie problem dotyczył Krzyżanowic, Owsiszcz i Nowej Wioski. Te nawalne deszcze i świeżo uprawiana kukurydza spowodowały, że to wszystko (glina – przyp. red.) zeszło z pól. Mieszkańcy mają zanieczyszczenia w piwnicach, domach, na podwórkach.
– Usłyszałem, że woda nie tylko wdzierała się do piwnic, ale już na poziomy mieszkalne.
– Były takie sytuacje, są różne ukształtowania terenu. Sytuacja jest ciężka. Strażacy i mieszkańcy walczą. Przedsiębiorcy również, których angażujemy ze sprzętem – tych, którzy mają samochody, ładowarki, ciągniki. Ratujemy, jak się da. Jest sporo zniszczeń. Straty będziemy szacować.
– Panie wójcie a jak urząd gminy? Woda wdarła się do budynku, są więc jakieś straty?
– Na bieżąco ratowaliśmy budynek, wylewaliśmy wodę. Są straty, gdzieś tam podmoknięcia parkietów na dużej sali (tam odbywa się m.in. sesja rady gminy – przyp. red). Zobaczymy, jak będzie. Udało się uratować serwerownię, archiwum – to jest ważne.
– Myślicie o jakieś pomocy dla lokalnych przedsiębiorców?
– Pomoc „idzie” cały czas, bo strażacy–ochotnicy pomagają mieszkańcom. Również pobliski „Magic” był wysprzątany – usunięta została glina po pierwszej fali. Niestety, wczoraj dostaliśmy dwa razy większą wodę, tak więc będziemy pomagać na bieżąco. Mieszkańcy zresztą sami walczą, bo ucierpiało bardzo wiele osób, nie tylko w Krzyżanowicach, ale w Owsiszczach, Nowej Wiosce. W Nowej Wiosce wypłukało w pewnym miejscu asfalt, chodniki poniszczyło. Start mamy dużo, będziemy na bieżąco je likwidować.
– Pozostaje życzyć, aby nawalne deszcze nie nawiedziły nas w najbliższym czasie, bo może być różnie.
– Niestety, aura nie sprzyja. Starty w rolnictwie też są, ale one spowodowały jakby straty w mieniu mieszkańców i gminy. Poszkodowanych jest mnóstwo osób. Mieliśmy wizytę organów Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy i Katowic. Będziemy starali się to uporządkowywać.