Złośliwy komentarz tygodnia: Guzik nas tu obchodzi
Ostatnio parę osób zagadnęło mnie w sprawie Złotego Krzyża Zasługi, który burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha otrzymał od Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Niektórych to wzburzyło, innych zaciekawiło, jeszcze innych rozśmieszyło, zwłaszcza po obejrzeniu zdjęcia, na którym pozują obaj panowie.
„Wzburzonym” (w tym ewentualnie innym włodarzom), którzy uważają, że w naszych samorządach są bardziej zasłużeni, odpowiadam, że ja się na mierzeniu zasług nie znam i nie dam się wciągnąć w dyskusję, czy bardziej opłaca się dbać o Odrę, o drogi, kanalizację czy koła gospodyń wiejskich. Ale za to pamiętam puentę starego kawału, zdaje się o wilku i zajączku, że nie liczy się temat pracy magisterskiej, tylko kto jest jej promotorem. Sam nie wiem, czemu mi się to przypomniało akurat teraz…
„Zaciekawionym” odpowiadam, że ja też zauważyłem i ucieszyłem się, właśnie dzięki wspólnej fotce z burmistrzem Machą, że wciąż mamy w Polsce Prezydenta. Przez dłuższy czas już wątpiłem, bo jakoś od wyborów cicho o nim, choć tyle w kraju ważnych spraw się dzieje. Przyszło mi nawet do głowy, że pan prezydent specjalnie się nie afiszuje, bo się boi, że jeszcze każą mu za te niedoszłe „pocztowe” wybory zapłacić. A tu nic z tych rzeczy, prezydent jest, wręcza ordery i prezentuje się całkiem szykownie, zwłaszcza, co tu ukrywać, na tle naszego burmistrza.
Oczywiście nie oceniam urody obu dżentelmenów, tylko tak zwany outfit, czyli po starszemu strój. Tu akurat szczerze się uśmiałem, bo garnitur pana burmistrza rzeczywiście wygląda na „zasłużony”: rękawy i nogawki za długie, guziki marynarki zapięte na odwrót (powinien być zapięty górny). Wizerunkową katastrofę cementuje rozluźniony krawat i niezapięta koszula, co może i byłoby dopuszczalne, ale pod warunkiem, że pozujący trzymałby w dłoni kufel z piwem, a nie dumnie i oficjalnie prezentował wpięty w klapę order.
Tak sobie myślę, że pan burmistrz Macha jest przekonany, że – zgodnie ze starym porzekadłem – to nie szata zdobi człowieka, ale jego wnętrze, z czym ja się zasadniczo zgadzam. Ale szata też jednak coś tam mówi o człowieku i jego stosunku do ludzi, z którymi się spotyka czy ceremonii, w których bierze udział. Zwłaszcza, że zazwyczaj łatwiej zapiąć guzik od koszuli (choć na chwilę), niż odsłonić przed kimś swoje piękne wnętrze…
bozydar.nosacz@outlook.com