Absolutorium dla Polowego dzięki radnym Lenka. Prezydent po raz drugi nie uzyskał wotum zaufania
12 głosów potrzebował na czerwcowej sesji prezydent Raciborza do uzyskania absolutorium za wykonanie budżetu miasta za 2020 rok. Do głosowania doszło ok. godz. 23.00. „Niezależni Michała Fity” oznajmili, że się wstrzymają, „Łączy nas Racibórz” zadeklarował poparcie dla Dariusza Polowego. Decyzja kluczowa dla losów prezydenta (widmo referendum) należała do klubu „Razem dla Raciborza”.
Przed głosowaniem Mirosław Lenk wpierw powiedział, że radni „Razem” będą głosowali bez dyscypliny klubowej, ale spytał na sesji czy do uzyskania absolutorium wystarczy prezydentowi Polowemu zwykła większość głosów.
Przewodniczący Marian Czerner odparł, że wymagane minimum to 12 głosów. W tym momencie Lenk poprosił o 5 minut przerwy.
Jego radni oraz Piotr Klima udali się do gabinetu szefa rady, gdzie za zamkniętymi drzwiami ustalili wspólne stanowisko („wyłamał się” Eugeniusz Wyglenda, Piotr Klima nie udzielił poparcia często krytykowanemu przezeń prezydentowi).
Śledzenie przebiegu głosowania widocznego na ekranach w sali kolumnowej toczyło się w napięciu. Przy nazwiskach radnych z komitetu byłego prezydenta na samym końcu zaświecił się zielony kolor poparcia. 12 głosów na „tak” zdecydowało o pozytywnym rozstrzygnięciu dla obecnej głowy miasta.
– Zdecydowaliśmy, że udzielimy absolutorium. M.in. dlatego, że chcieliśmy być konsekwentni, bo poparliśmy wcześniej sprawozdanie z wykonania budżetu – powiedział nam radny Lenk.
Mirosław Lenk jeszcze na kilka dni przed czerwcową sesją mówił nam, że nie jest zwolennikiem przeprowadzania referendum dotyczącego przyszłości D. Polowego w fotelu prezydenta. Według niego tego typu inicjatywy powinni podejmować oddolnie mieszkańcy, a nie radni.
Bez wotum. Za hamulce i beton
Opozycja w radzie Raciborza nie udzieliła wotum zaufania Dariuszowi Polowemu. Radni Lenka wskazali za przyczynę m.in. sprawy gospodarki odpadami i spółki Unia. „Niezależni Michała Fity” nazwali włodarza hamulcowym rozwoju miasta, który „beton zmienił w żelbeton”. Zalety rządów Polowego wskazywały Magdalena Kusy i Anna Ronin.
Kusy podkreśliła, że samorząd poradził sobie w czasie pandemii koronawirusa, a wykonanie budżetu zamknął nadwyżką – 29 mln zł. Klub prezydencki zaznaczył też dobrą sprzedaż nieruchomości gminnych i skuteczne pozyskanie 10 mln zł rządowych dotacji. Polowego doceniono za działania samorządu wspierające lokalnych przedsiębiorców (niższe czynsze i opłaty). – Zakończono rewitalizację starej komendy policji, oddano do użytkowania Ogródek Jordanowski. Doceniamy zarówno inicjatorów tych działań z lat poprzednich, jak i ukończenie ich z sukcesem przez obecnego prezydenta – oznajmiła Magdalena Kusy.
Dla Piotra Klimy pandemia to jedna z przyczyn, dla których nie może on poprzeć polityki prezydenta Polowego. – Nie potrafił powiedzieć „nie” wojewodzie. Nic nie zrobił w ciągu roku w sprawie udostępnienia szpitala dla mieszkańców – przypomniał Klima.
Razem na „nie”, „Niezależni” wykartkowali włodarza
W imieniu klubu „Razem dla Raciborza” Wypowiedział się Henryk Mainusz, wymieniając przewiny Polowego dotyczące: gospodarki odpadami; stadionu ze sztuczną murawą; przeprowadzenie konkursów dotacyjnych na sport; sprawę spółki Unia, a także sposób komunikacji w formie prowokujących konferencji. Największemu klubowi w radzie nie podobało się również opóźnienie przenosin otaczarni PRD z Płoni. Skrytykowano również wstrzymanie realizacji Budżetu Obywatelskiego.
Drugą żółtą kartkę (pierwszą D. Polowy dostał przed rokiem) i w konsekwencji – jak w meczu piłkarskim – czerwony kartonik pokazali prezydentowi radni „Niezależni Michała Fity”. Zarzucają włodarzowi, że prowadzi politykę konfrontacji, propagandy i kłamstw. Ich zdaniem przyczynił się do fali hejtu w lokalnych mediach. Bulwersuje ich sposób zarządzania miastem przez Polowego, który nie poprawił się od pierwszego upomnienia. – Racibórz miał być zgodnie z hasłem kampanii znów wielki, a prezydent chce tu mniejszego lodowiska i nowego boiska w miejsce obecnego – zauważyła A. Szukalska.
Hamulcowy w oczach opozycji
Nazwała rządy Polowego „kadencją półprawd i półśrodków”. Przypomniała plany budowy stacji benzynowej przy ul. Opawskiej i likwidacji parku Moniuszki. Tak jak przed rokiem liderka „Niezależnych” wytknęła niezagospodarowanie placu Długosza. – Oddał pan 6 mln zł dotacji i dotąd nie przedstawił pomysłu na ten obszar miasta – zauważyła. Kolejną „szpilką” był brak opracowania strategii rozwoju miasta. Powodem do krytyki było także „zlecenie koledze koncepcji łączenia muzeum i zamku za 24 600 zł”. – Beton zamienił pan w żelbeton – skwitowała Anna Szukalska, nazywając prezydenta hamulcowym.
Eko-Okna nie chcą już placu Długosza?
Anna Ronin zauważyła, że Szukalska oskarża Polowego o problemy z zagospodarowaniem placu Długosza, a to inwestor wycofał się ze swego pomysłu. Ona, jako radna niezależna, popiera prezydenta. – O tym pan prezydent nie informował rady – zauważyła radna z klubu „Niezależnych”. Henryk Mainusz spytał Polowego, czy to prawda o wycofaniu się inwestora. – Nie mogę tego potwierdzić, bo wciąż trwają rozmowy w tej sprawie. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji – zapewnił włodarz Raciborza.
– No to pani radna minęła się z prawdą – ocenił Mainusz. Wymienił się jeszcze z Ronin uwagą, że kiedy była w opozycji wobec Mirosława Lenka nigdy nie znajdywała pozytywów jego rządów. – Bo miałam do tego uzasadnione podejrzenia i podstawy, ale to nie czas na taką dyskusję – stwierdziła. Jej wypowiedź spotkała się z irytacją ze strony byłego prezydenta, który spytał Ronin czy może chce wejść w polemikę w tym temacie. Na tym dyskusja się skończyła.
Głosowanie w sprawie wotum skończyło się przegraną zwolenników Polowego – 4 do 12 przy 3 głosach wstrzymujących się.
(ma.w)