Gdzie jest Unia z dawnych lat? 75-lecie klubu ze Srebrnej. „Jak strzelali gola, to cały Racibórz o tym wiedział”
Hubert Kostka – mistrz olimpijski i legenda Górnika Zabrze, Wojciech Cygan – wiceprezes PZPN i Marek Śledź – odkrywca talentu m.in. Kamila Jóźwiaka, byli gośćmi specjalnymi uroczystej gali z okazji jubileuszu największego w powiecie klubu piłkarskiego. Wydarzenie odbyło się w Domu Kultury „Strzecha” 14 września. Poprowadził je Paweł Król dyrektor OSiR.
– Na Unię w drugiej lidze zaprowadził mnie po raz pierwszy ojciec. Pamiętam tłok, wrzask i emocje jakie były wtedy na Srebrnej – wspominał Andrzej Starzyński, były prezes unitów. – Z własnego podwórka słyszałem jak Unia gola strzeliła, bo hałas niósł się na kilka kilometrów od stadionu – dodał działacz Podokręgu i ŚZPN.
– Ja chodziłem na stadion sam. Miałem 12 lat i wspinałem się na płot, albo na jedną z topoli. Bo miejsc na stadionie nie było, takie tłumy chodziły – wspominał prezes Podokręgu Racibórz Stefan Ekiert.
Inny senior raciborskiej piłki Hubert Kostka, legendarny już piłkarz i trener nie tylko śląskich drużyn, przywołał z pamięci obraz łąk (dziś ogródków działkowych) okalających stadion przy ul. Srebrnej, które były wielkim parkingiem rowerów. Kibice dojeżdżali nimi na mecz.
– Pamiętam, że rekord padł jak na stadion weszło 12 tys. ludzi. Do dziś trudno mi uwierzyć, że zmieściło się ich tam aż tylu – kręcił głową Kostka.
Zostawmy coś wartościowego następcom
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy, któremu nie udało się zyskać długofalowego poparcia radnych miejskich przy realizacji projektu przekształcenia Unii w spółkę miejską, podkreślił, że klub powstał dzięki zaangażowaniu raciborzan. – Był 1946 rok, nastało nowe państwo, inne władze, ale piłka się obroniła. Dziś jak jeżdżę po Polsce i pytam, z czym kojarzy się Racibórz, to słyszę, że z Unią – mówił ze sceny Strzechy Polowy.
Działaczom Unii wskazał zobowiązanie. – Pozycję klubu wypracowali ci przed nami, których już nierzadko nie ma wśród nas. Powinniśmy ten kapitał wykorzystać tak, byśmy przekazali coś wartościowego tym, którzy przyjdą po nas – podkreślił włodarz. Życzył klubowi zjednoczenia, wspólnej siły i rozwoju.
– A zawodnikom życzę, aby sięgali po najwyższe trofea. Żeby raciborzanie mówili, jak będą im kibicować w telewizji, że on wywodzi się z Unii. A jako Darek Polowy przywołam słowa Jana Pawła II: z rzeczy mniej ważnych piłka nożna jest najważniejsza. I to miejmy w pamięci – podsumował swoje wystąpienie na gali.
Z Częstochowy przyjechała do Strzechy delegacja z Rakowa Częstochowa. – Cieszymy się z dyrektorem Markiem Śledziem, że możemy współpracować z klubem, który tak mocno odbił się na kartach historii polskiej piłki. Mamy nadzieję, że na te karty jeszcze powróci – życzył Unii prezes Rakowa i wiceprezes PZPN Wojciech Cygan. Skierował specjalne życzenia do prezydenta Polowego, by ten był cierpliwy i wytrwały, bo bez tych jego cech Unia ma mniejsze szanse na końcowy sukces.
Szkolenie po trzykroć
Marek Śledź dyrektor Akademii Piłkarskiej Rakowa, z którą Unia współpracuje, ma proste motto: szkolenie, szkolenie i jeszcze raz szkolenie młodzieży. – Jedyną drogą dla polskiej piłki jest wysoko efektywna praca szkoleniowa. Chodzi tu także o lokalność i tożsamość, bo wychowanek danego środowiska może zostać postacią wykraczająca poza przestrzenie tego środowiska. Najważniejszy mecz rozgrywa poza boiskiem. Bo nasz najlepszy produkt to dobry trener, nauczyciel, fizjoterapeuta, dietetyk, pasjonat i kibic piłki nożnej – uważa M. Śledź.
Dyrektor akademii od początku swych związków z Raciborzem prowokuje do jedności całego środowiska piłkarskiego, do stworzenia jedności, która powinna budować silny klub – pewien wzorzec dla miasta i regionu.
– Najmniejszą cegiełkę w 75-leciu dołożyłem ja i mam nadzieję, że ta inspiracja będzie Unii towarzyszyła – podkreślił M. Śledź.
Młodzież + doświadczenie = awans
Hubert Kostka, choć zaczął swe wystąpienie od przyznania się do tremy, to szybko się jej pozbył. Wspomniał, że każdy mecz Unii był za czasów jego zawodniczej kariery wielkim wydarzeniem dla całego powiatu.
– Unia została stworzona z samych raciborzan, z którzy zawodników tu się urodzili i tu mieszkali. To był wyjątek w skali kraju, a może i dalej. Pamiętam, że ja tu byłem pierwszy spoza Raciborza, bo z Markowic – mówił H. Kostka.
Słynny bramkarz Górnika i reprezentacji Polski zaznaczył, że Unia powstała w wyniku dobrej pracy z młodzieżą. W 1954 i 1956 roku dwa razy osiągała mistrzostwo Polski juniorów. – Z tych dwóch drużyn i paru starszych piłkarzy powstała wielka Unia – powiedział Kostka i przytoczył kilka nazwisk:
• Unia 1954: Michalski, Urbas, Kitel, Bugdol
• Unia 1956: Klimaszka, Fink, młodszy Kitel,
• dołączyli do nich starsi piłkarze: Boczek, Kokot, Kusz, Moik, Zaczyk.
Kostka grał z nimi przez 3 lata. Taka drużyna grała w ścisłej czołówce II ligi. – Co roku zabrakło nam jednego miejsca do awansu. 3 razy tak blisko było – zauważył Hubert Kostka.
W 1963 roku Unia awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej i 2 lata tam grała. Po drugim sezonie niestety spadła, ale jeszcze długie lata występowała w II lidze.
Jak Kostka odkrył nową nadzieję Górnika
Zdaniem Kostki w naszym Podokręgu jest ogromny obszar niezagospodarowany jeśli chodzi o znajdywanie talentów piłkarskich. – Na pewno jest ich tu wiele. To żmudna praca to poszukiwanie, ale nie dajemy szans młodzieży. Tak wielu piłkarzy w Polsce, ilu jest utalentowanych, to rzadko się spotyka gdzie indzie. Są talenty z małych ośrodków. Trzeba ich szukać, wyłapać i dać im szansę. Ci wszyscy znani piłkarze co grają za granicą zostali wyszkoleni w Polsce – zaznaczył Kostka.
Markowiczanin był 20 lat trenerem. Sam chętnie wprowadzał młodych piłkarzy do profesjonalnej piłki. – Zrobiłem sobie kiedyś zestawienie wprowadzonych przeze mnie młodych i wyszło z tego 35 zawodników. To przecież 3 drużyny w ekstraklasie – podkreślił.
Apelował do trenerów i działaczy, aby ci rzucili się do wiosek na poszukiwania talentów piłkarskich. – Sam byłem kiedyś na meczu Markowic. Spóźniłem się i akurat grali trampkarze, a nie seniorzy, na których się wybrałem. To były chłopaki po 8–9 lat. I zobaczyłem tam taki talent, że głowa boli. Podpowiedziałem to w klubie i od dwóch lat ten chłopak jest w Górniku Zabrze. Przekonany jestem, że będzie grał w ekstraklasie. I takich odkryć wam życzę – podsumował Hubert Kostka.
Z okazji jubileuszu Śląski Związek Piłki Nożnej odznaczył zasłużonych dla klubu piłkarzy i działaczy. Srebrną odznakę otrzymał Zenon Adamiak. Lista odznaczonych Brązową odznaką związku przedstawia się następująco: Dariusz Binek, Marian Kotala, Bartłomiej Kozina, Dawid Plizga, Jarosław Rachwalski, Adam Rutowicz i Paweł Woniakowski.
Nowiny Raciborskie transmitowały NA ŻYWO uroczystość w Strzesze, można ją obejrzeć na Facebooku nowiny.pl (https://fb.watch/82GNpU4xyi/)
O dyskusji panelowej pt. Jak zostać piłkarzem, zorganizowanej przy okazji jubileuszu napiszemy w osobnym artykule.
(ma.w)