Co jest ważniejsze: pandemia czy WF? Radny Płonka o szczepieniach w sali gimnastycznej
Punkt szczepień przeciw COVID-19 w Budowlance uniemożliwia tamtejszej młodzieży korzystanie z sali gimnastycznej. – Muszą chodzić do PCS, zaraz zrobi się mróz, będą chorować – przestrzega Paweł Płonka. Do radnego powiatowego zgłosili się rodzice uczniów. Wicestarosta Marek Kurpis rozumie problem, ale zwraca uwagę, że pandemia się nie skończyła.
Płonka mówił na ostatniej sesji powiatowej, że młodzież z CKZiU nr 1 (Budowlanka i Gastronomik) musi „maszerować na zajęcia wychowania fizycznego” do Powiatowego Centrum Sportu (wcześniej MOS). – Jeszcze pogoda sprzyja, część zajęć może się odbyć na dworze, ale sezon infekcyjny się zaczyna. Powinniśmy zadziałać i przywrócić szkole jej salę gimnastyczną, a punkt szczepień zorganizować gdzie indziej – stwierdził na forum rady Paweł Płonka z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Dodał, że rozumie pandemiczne potrzeby, wie, że występuje kolejna fala COVID-19 i trwa szczepienie trzecią dawką, ale jego zdaniem brak sali gimnastycznej w szkole to duży problem dla młodzieży z CKZiU nr 1.
– Zaczną się mrozy i obawy o zdrowie uczniów, które zgłosili mi ich rodzice i uważam je za uzasadnione – argumentował radny Płonka.
Zauważył przy tym, że wie od personelu sprzątającego w szkole, że sala szczepień nie jest wykorzystywana w 100%. – To trzy dni w tygodniu, po dwie godziny. A odbywa się to kosztem potrzeb 800 uczniów – oznajmił rajca z klubu PiS.
Odpowiedź dla P. Płonki przygotował wicestarosta raciborski Marek Kurpis, który w starostwie odpowiada za sprawy oświaty.
– Nie działamy w normalnych warunkach, nadal jest pandemia. W obliczu stacji pandemicznej przygotowaliśmy punkt szczepień dla mieszkańców i oferujemy im możliwie najlepsze warunki do przyjęcia szczepionki – odparł Kurpis.
Zauważył, że radny powinien rozmawiać z dyrektorem szpitala, który odpowiada za działalność punktu, zamiast posiłkować się informacjami od pań sprzątających w placówce.
Kurpis przyznał, że w obecnych warunkach wychowanie fizyczne dla uczniów szkół średnich nie jest komfortowe, ale to młodzież w wieku od 15 do 20 lat i do PCS-u musi pokonać trasę ok. 500 m.
Na tym poziomie kształcenia uczniowie mają trzy godziny zajęć z wychowania fizycznego.
Kurpis podkreślił dobre jego zdaniem warunki w PCS, gdzie są dwie sale gimnastyczne – jedna duża i druga mniejsza. – Młodzież ma dzięki temu właściwy dostęp do zajęć WF, choć nie zawsze idealnie można to zrealizować – przyznał wicestarosta.
Od niego Płonka usłyszał, że korzystających z punktu szczepień jest niemało – to setki osób w ostatnim okresie. Ponadto rośnie zainteresowanie przyjęciem trzeciej dawki szczepionki, jest też możliwość zaszczepienia się przeciw grypie.
– Musimy wybrać pomiędzy zajęciami wf w tej sali czy komfortowymi warunkami szczepienia, bo na Gamowskiej takich samych nie jesteśmy w stanie stworzyć – oświadczył Marek Kurpis.
Jak stwierdził, punkt będzie działał w Budowlance do końca grudnia.
Paweł Płonka przyznał wicestaroście, że punkt ma dobre położenie i warunki są faktycznie dobre. Trzymał się jednak swojej wersji, że istotą dyskusji jest fakt, że młodzież od stycznia nie miała normalnych lekcji wf. Odbywały się w trybie zdalnym czy hybrydzie i dalsze pozbawianie ich odpowiednich lekcji wychowania fizycznego to spory błąd w edukacji.
Marek Kurpis przypomniał, że jest wuefistą z długoletnim stażem i w latach 90. prowadził zajęcia w gorszych warunkach niż obecne dla młodzieży z Budowlanki. – Proszę pójść do PCS, obejrzeć jak wyglądają tam zajęcia. Jak pan je zobaczy, to będzie pan zadowolony – podsumował Marek Kurpis.
(ma.w)