Kolana radnego. Niewinny żart czy brak szacunku dla urzędnika?
Zachowanie przewodniczącego komisji gospodarki Piotra Klimy nie spodobało się wiceprezydentowi Raciborza Dawidowi Wacławczykowi. Do scysji między byłymi kolegami z klubu radnych NaM doszło na listopadowym posiedzeniu komisji. Poszło o to, gdzie powinna siedzieć miejska konserwator zabytków Maria Olejarnik.
Radni zajmują się w listopadzie wprowadzeniem w Raciborzu Parku Kulturowego w ścisłym centrum (ograniczenia i nakazy w stosowaniu szyldów, reklam czy wystawianiu ogródków piwnych). Temat omawia na komisjach miejska konserwator zabytków. To jej 20-minutowa prezentacja multimedialna z prowadzonym przez nią komentarzem.
Krytyczna ocena żartu
Piotr Klima zaprosił panią konserwator do stołu prezydialnego. Ta spytała, gdzie może usiąść i radny Henryk Mainusz rzucił żartobliwie, że może usiądzie na kolanach. Żart podjął Klima i zapytał, czy to on ma użyczyć kolan. Panowie śmiali się, Maria Olejarnik też się uśmiechała, ale wiceprezydent Dominik Konieczny stwierdził, że zachowanie radnych wcale go nie śmieszy, a ich żarty uznał za niestosowne.
Już po prezentacji, kiedy miały pojawić się pytania do pani konserwator, doszło do kłótni między pierwszym zastępcą prezydenta miasta Dawidem Wacławczykiem a przewodniczącym komisji Piotrem Klimą. Spierali się, z którego miejsca ma odpowiadać Maria Olejarnik. Wacławczyk chciał, by opuściła stół prezydialny i zajęła miejsce w ławach radnych, nieopodal wiceprezydenta. Klima z kolei żądał, by ta odpowiadała, siedząc nadal obok przewodniczącego. Sama Olejarnik chciała wrócić na wcześniej zajmowane miejsce do ławy, podkreślając, że „wstała, zanim wiceprezydent zabrał głos”. Poparł ją Mirosław Lenk podkreślając, że urzędniczka jest wolną osobą i może decydować za siebie.
– To nie jest pana niewolnica! Ja panią zaprosiłem do dyskusji i ja jej podziękuję – grzmiał Klima. Uznał, że Wacławczyk zmusza Olejarnik do określonego zachowania.
– Pani nie może pracować pod przymusem. Nie chcę, żeby zastępca prezydenta mówił, co może pani powiedzieć, a co nie – zwrócił się do konserwator.
Niepoważne traktowanie
Po stronie wiceprezydenta stanęła Magdalena Kusy, wyrażając swoje oburzenie postawą Klimy. Stwierdziła, że traktuje urzędniczkę w sposób niepoważny, bo zaproponował, by ta usiadła mu na kolana. Szef komisji ogłosił przerwę, by jak zaznaczył, uspokoić nastroje.
Po przerwie Olejarnik nie wróciła już do sali obrad, a pierwszy zastępca prezydenta Dawid Wacławczyk wytknął Piotrowi Klimie, że ten zachował się niewłaściwie.
Podkreślił, że chodzi mu o postępowanie niegodne ze strony mężczyzny względem kobiety.
D. Wacławczyk stwierdził, że sytuacja wywołała u niego konsternację. Chciał, by pani konserwator omawiała temat Parku Kulturowego siedząc obok niego, jako zwierzchnika i przewodniczącego ds. tego parku.
– Absolutnie nie zgadzam się na to, aby pan przewodniczący jako mężczyzna, starszy od pani konserwator czynił uwagi o siadaniu na kolanach. To jest niedopuszczalne. Ja się na to nie zgadzam – mówił Wacławczyk.
Wskazał, że zachowanie szefa komisji jest zarejestrowane w formie audio i znajdzie się w protokole.
– To mój protest wobec tej sytuacji – podkreślił Wacławczyk.
Fajna, luźna atmosfera
Klima zauważył, że to nie on zaczął mówić o siadaniu na kolanach, tylko Henryk Mainusz. Przyznał, że „poczuł się na fali, aby tutaj było fajnie, luźna atmosfera”. – Dopytałem w żarcie, na czyich kolanach, mając na względzie te czy inne kolana. Można z tego robić halo, no to jest zadanie dla władzy – odparł P. Klima.
Dodał, że nie chce „siermiężnej atmosfery” na posiedzeniu. – Jak chcemy zażartować, to żartujemy jak grupa przyjaciół, kolegów. Jak kolega powiedział o siadaniu na kolanach, to ja to podjąłem – tłumaczył przewodniczący komisji gospodarki.
Próbował jednak okazać skruchę i zadeklarował gotowość poniesienie kary finansowej. – Kupię wam coś. Co mam wam kupić? Kupię i wam przyniosę, będziecie mieli na Mikołaja – zaproponował Klima wiceprezydentom.
Dawid Wacławczyk stwierdził, że jest porażony ignorancją Piotra Klimy. Dodał, że przeprosiny należą się nie włodarzom, a Marii Olejarnik. – Gratuluję panom radnym poczucia humoru. Jeśli uważacie, że to normalne, to nie mam nic więcej do powiedzenia – powiedział z przekąsem.
Radny zwrócił się wtedy do wiceprezydenta po imieniu. – Dawid, spokojnie. Jak potrzebujesz się wyciszyć to idź do gabinetu – powiedział Wacławczykowi. Klima rzucił jeszcze, że jemu i Henrykowi Mainuszowi „władza akuratnie nie bije do głowy, bo są normalnymi ludźmi”.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawa może mieć swą kontynuację, bo do prezydenta miasta miała wpłynąć notatka służbowa na temat wydarzeń na posiedzeniu komisji gospodarki.
(ma.w)