Samochód sam nie spowodował kolizji. Policjanci wyjaśniają, co stało się na Nowomiejskiej w Raciborzu
Skoda rapid po dachowaniu, tuż obok cysterny i zniszczonego znaku drogowego – taki widok zastali policjanci i strażacy rankiem 20 listopada w rejonie skrzyżowania ulic Nowomiejskiej i Środkowej w Raciborzu. Po kierowcy nie było śladu.
– Trwa postępowanie w tej sprawie. Policjanci ustalają, kto kierował pojazdem – mówi nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Policjanci podejrzewają, kto spowodował kolizję i oddalił się z miejsca zdarzenia, ale muszą sprawdzić, czy ta hipoteza ma oparcie w dowodach.
– Zabezpieczono ślady, zebrano odciski palców. To rejon miasta, w którym jest monitoring. Prawdopodobnie któraś z kamer zarejestrowała sprawcę kolizji – dodaje M. Szymański.
(żet)