Trenerka minibasketballa: Zarywałam noce dla NBA, płakałam z emocji
Małgorzata Grzeszek-Kuliga poprowadziła drużynę w barwach Houston Rockets na turnieju JR NBA, pierwszej takiej imprezie w Polsce, która odyła się w Raciborzu, w sobotę 27 listopada.
To turniej rozgrywany w oparciu o licencję słynnej ligi koszykarskiej NBA. – Ten pomysł zrodził się kilkanaście lat temu w USA i zajął kolejne kontynenty. W końcu dostał się do Polski i w tym roku po raz pierwszy odbywa się w naszym kraju i to od razu w Raciborzu. W historii naszego miasta to istotne wydarzenie – uważa Grzeszek-Kuliga.
Do Areny Rafako przybyło 5 drużyn, wszystkie w barwach jakiejś słynnej drużyny z NBA. Przyporządkowanie zespołów odbyło się w trakcie specjalnego draftu w Katowicach. Minibasketball też tam się znalazł i wylosował Houston Rockets.
– W naszej konferencji gramy właśnie w barwach Houston Rockets – mówi pani trener.
JR NBA w Polsce to cykl turniejów – w każdej konferencji odbywa się po 5 turniejów. Do Raciborza przyjechały 3 drużyny, bo ekipa z Rybnika miała akurat wolne. W Arenie Rafako rozegrano pięć meczów, z czego gospodarze zagrali w trzech.
– Wszystko jest tak zaaranżowane, żeby wyglądało to na prawdziwe NBA – zapewnia Małgorzata Grzeszek-Kuliga.
Impreza zaczęła się od rozgrzewki. – Była pełna pompa z przedstawieniem drużyn i zawodników. Zaplanowaliśmy też występ artystyczny i uruchomiliśmy kawiarenkę, przygotowaną przez rodziców. Tam znalazły się zdrowe przekąski i napoje. Cały uzyskany dochód przeznaczymy na obóz dla drużyny – informuje pani Małgorzata. – Kibiców mamy takich jak ze stadionów Legii czy Wisły. Czerwona fala zalała trybuny areny – śmieje się M. Grzeszek-Kuliga.
(m)
3 pytania do pani trener: o NBA, o pozasportowe walory JR. NBA i klub minibasketball
– Powszechnie wiadomo, że jest pani fanką NBA, tej dorosłej. Zarywa pani noce, żeby śledzić rozgrywki za oceanem?
– Teraz mniej je zarywam, bo mam liczne obowiązki rodzinne jako mama trójki dzieci. Ta pasja zaczęła się w latach 90. ubiegłego wieku. Cieszę się, że urodziłam się w czasach, gdy można było podziwiać Michaela Jordana w barwach Chicago Bulls, kiedy fruwał nad parkietem. Teraz z synem mocno kibicujemy drużynom NBA. Ja mam takie korzenie koszykarskie, bo tato był zagorzałym fanem i nadal jest świetnym trenerem. Chyba to mi się do krwi dostało i tak już dalej poszło. Pamiętam, jak w podstawówce zarywałam noce i oglądałam finały NBA. Płakałam wtedy ze wzruszenia, z emocji. Jak Chicago wygrało z Utah, to dreszcze po tym zwycięstwie czuję do dziś, jak o tym opowiadam. Jest w tym coś magicznego.
– Organizujecie rozgrywki młodzieżowe pod egidą słynnej NBA. Jak się okazuje, chodzi nie tylko o walory sportowe.
– Ten turniej promuje najlepszy na świecie sport. Wszystkich trenerów – opiekunów drużyn objęto szkoleniem, bo w JR NBA zwracają uwagę na wyrównywanie szans między chłopcami a dziewczętami, a w USA chodzi o wyrównywanie szans między poszczególnymi rasami. Dostrzegli nas tam, bo my chyba jako jedyni w Polsce gramy składami mieszanymi. Organizatorzy wspomagają trenerów i rodziców różnymi materiałami szkoleniowymi, nawet takimi jak powinna wyglądać rozmowa rodzica z dzieckiem po meczu, w drodze do domu. Albo takimi jak sprawić, żeby koszykówka przysparzała radości, nie kojarzyła się z przymusem, żeby młodzież nie rezygnowała z uprawiania sportu. W tym projekcie chodzi o propagowanie sportu, a nie o wyniki, nie o ich śrubowanie, dojeżdżanie zawodników. W polskim sporcie często się zdarza, że dziecko w wieku kilkunastu lat bywa wypalone sportowo.
– W rolę gospodarza wcieli się minibasketball. Proszę opowiedzieć o tym raciborskim projekcie.
– Trenujemy dzieci już od 2 roku życia. Wtedy są to zajęcia sportowe, z elementami kosza. Dzieci wpierw trenują z rodzicami, a później już płynnie zaczynają zajęcia samodzielne. Ja prowadzą grupę najstarszą z tych młodszych. Są u mnie dzieci w wieku 12 lat. Starsze, nawet po 18 – 19 lat trenują w Sokole pod okiem drugiego trenera. Tam już nie ma tyle zabawy co u nas, ale jest dużo poważniej. My chcemy rozbudzić miłość do gry na parkiecie. Bo koszykówka dla mnie nie jest tylko dodatkiem do zajęć w szkole. To jest styl życia, dla mojej grupy to coś więcej. Oni są ze sobą zżyci, spotykają się po lekcjach, wszędzie chodzą razem, jeżdżą na obozy, warsztaty. Rodziców mamy zaangażowanych i świadomych. Bo nie chodzi o trening i wynik za wszelką cenę, a o rozwój i miłość do gry.
Jr. NBA to oficjalny program NBA dotyczący udziału w koszykówce młodzieży. Jr. NBA obejmuje bezpłatny, oparty na członkostwie program dla istniejących młodzieżowych lig / organizacji koszykówki. Członkostwo ma pomóc zachęcać i wspierać udział młodzieży w koszykówce na poziomie lokalnym oraz poprawić wizerunek koszykówki wśród młodzieży i pozostałych wszystkich uczestników. Jr. NBA ma na celu rozwijanie pasji do gry w koszykówkę u chłopców i dziewcząt w wieku od 6 do 14 lat, ucząc ich podstaw tego sportu, jednocześnie wpajając podstawowe wartości, w tym pracę zespołową, szacunek i sportową rywalizację.