Piórem naczelnego: Ważne, a niedocenione
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Nowa strategia rozwoju Raciborza trafiła przed radę miasta. Zorganizowano spotkanie dla radnych, by ten ważny dla losów miasta dokument im przybliżyć. Frekwencja w wirtualnej dyskusji była słaba, ale aktywność „najlepszych synów miasta” jeszcze gorsza. Pytania sformułowało tylko dwoje radnych, ale gdy okazało się, że na spotkaniu brakuje prezydenta i jego zastępców, chęć uczestnictwa jakby uleciała. Gdy zaczynano pracę nad strategią, pandemiczne obostrzenia zrujnowały plan ekspertów pracujących nad dokumentem. Uciekali się do wirtualnych warsztatów, co dawało możliwość udziału w nich osób spoza Raciborza, ale zainteresowanie i tak było niewielkie. Do poziomu zaangażowania raciborzan dołączyli teraz ich przedstawiciele. Zachowali się pasywnie, wyglądało to jakby nie byli przygotowani i zapoznani z treścią, więc nie zabierali głosu. Najwięcej emocji wzbudziły próby podłączenia się do transmisji jednego z radnych, który i tak nie zabrał głosu. Taka apatia mieszkańców i radnych wobec przyszłej wizji stolicy powiatu wróży jej przyszłość bez zaangażowania. Czy możemy wówczas oczekiwać ambitnych celów i wytężonej pracy do ich realizacji? Śmiem wątpić, ale chciałbym się mylić.