Dobro Ojczyzny wspomina swego zmarłego lidera
9 grudnia minie pierwsza rocznica śmierci Józefa Sadowskiego, który prezesował stowarzyszeniu patriotów z Raciborza. – To był nasz autorytet, przyjaciel, gorący i szczery patriota – wspominają go przyjaciele i współpracownicy.
Sadowski wrócił na ziemię raciborską z przymusowej emigracji w Niemczech. – Odnosił tam zawodowe sukcesy, co zapewniało mu dostatnie życie na obczyźnie. Jednak wolał wrócić do ojczyzny, choć tu spotkał się z różnymi trudnościami, niezrozumieniem, a nawet wrogością – zaznaczają członkowie stowarzyszenia, którzy napisali do „Nowin Raciborskich”. – Udzielał się dla dobra swojej ojczyzny, tej wielkiej – Polski, jak i małej – Raciborza i powiatu raciborskiego. Jako Kresowianin angażował się w liczne inicjatywy, krzewiąc pamięć o rodakach. Tych wypędzonych, wywiezionych i wymordowanych oraz pozostawionych na dawnym terytorium Rzeczypospolitej – podkreślają w Dobrze Ojczyzny.
Przywołano go we wspomnieniu jako człowieka głębokiej wiary z wysoką kulturą osobistą, wyrazistymi poglądami. – Był obdarzony charyzmą i inteligencją. Prawnik i erudyta. Takiego człowieka nie da się zastąpić. Patrzymy na jego dokonania i staramy się kroczyć dalej – przekazali w liście członkowie stowarzyszenia.
10 grudnia o 18.00 zostanie odprawiona w kościele NSPJ (okrąglak) w Raciborzu msza święta za duszę śp. Józefa Sadowskiego. – Zapraszamy wszystkich sympatyków i członków naszego stowarzyszenia – przekazał nam jego prezes Piotr Darbach-Kopczyński.
(oprac. m)