Piórem naczelnego: Patriotyzm konsumencki
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Staram się robić zakupy u lokalnych handlowców, choć nie zawsze są oni w stanie konkurować ceną z marketami. Zawsze w takich przypadkach powtarzam sobie, że po pierwsze daję pracę swojemu sąsiadowi, a nie zysk krezusowi np. z Portugalii, a po drugie nie daję się złapać w marketingowe pułapki zastawione w sieciach handlowych. Ostatnio w takim sieciowym sklepie trafiłem na istną plagę wykorzystywania voucherów, które sklep „daruje” klientowi przy zakupie, aby ściągnąć go ponownie w swe podwoje. Niemal każdy ze stojących w kolejce do kasy miał taki voucher, a nawet kilka, wraz z kartami lojalnościowymi sklepu. To była istna gra w karty z kasjerką w roli krupiera. Akurat nie byłem w gronie „szczęśliwców”, ale zostałem wbrew woli kibicem tych zmagań. Pomyślałem sobie wtedy, że nigdy w takiej sytuacji nie znalazłem się w małym, osiedlowym sklepiku, gdzie wszyscy się znają i nigdy nie wychodzą z przeładowaną zakupami siatką, z której tak wiele trafi na śmietnik jako niewykorzystane i przeterminowane.