Tancerze o złotych sercach
Koncerty charytatywne to już tradycja stowarzyszenia „Źródło”. Tym razem zbierano pieniądze na leczenie i rehabilitację Beaty Leśniewskiej – ofiary wypadku drogowego, którego sprawca był pijany. Choć od wypadku minęło już ponad półtora roku, pani Beata wciąż wymaga intensywnej i kosztownej rehabilitacji.
Ile możecie dać?
– Zastanówcie się, ile możecie dać panie Beacie, żeby podziękować Panu Bogu, że was to nie spotkało – powiedziała Aldona Krupa-Gawron, szefowa Stowarzyszenia Kultury Ziemi Raciborskiej „Źródło”, na początku koncertu charytatywnego. Koncert zorganizowano 11 grudnia w Raciborskim Centrum Kultury.
Trafiła na pijanego kierowcę
Beata Leśniewska pochodzi z Rudnika w powiecie raciborskim i jest ofiarą wypadku drogowego z 23 marca 2020 roku. Pijany 38-latek w trakcie wyprzedzania innego pojazdu zderzył się czołowo z nadjeżdżającą kobietą. Miała wówczas 33-lata. W ciężkim stanie trafiła do szpitala. Sprawca uciekał z miejsca wypadku na piechotę, ale wkrótce został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że był pijany – kierował samochodem mając prawie 2 promile alkoholu.
Walka o powrót do zdrowia
Beata Leśniewska przez cztery tygodnie była w śpiączce. Później nie było z nią kontaktu. Z czasem zaczęła przejawiać objawy powrotu do zdrowia – najpierw było to mrugnięcie okiem, później uścisk dłoni. Aktualnie mieszka w specjalnym ośrodku rehabilitacyjnym w Krakowie. Każdego dnia walczy o powrót do zdrowia, aby na powrót cieszyć się życiem ze swoją sześcioletnią córeczką. Rehabilitacja jest bardzo kosztowna, stąd zbiórka pieniędzy na ten cel. Jest ona prowadzona za pośrednictwem Fundacji Siepomaga: https://www.siepomaga.pl/beata-lesniewska
Brakuje jeszcze 113 tys. zł, aby sfinansować kolejne turnusy rehabilitacji w Krakowie. Koncert i ofiarność rodziny raciborskiego „Źródła” ma pomóc w osiągnięciu tego celu. W trakcie koncertu można było nabyć ozdoby świąteczne, maskotki, domowe wypieki. Całkowity dochód z ich sprzedaży zasili kwestę na rzecz pani Beaty.
(żet)