Burmistrz Macha: Miejmy nadzieję, że Ukraina obroni się przed tą fatalną agresją. Gdzie gmina chce ulokować uchodźców?
Burmistrz Paweł Macha na sesji rady miejskiej nawiązał do toczącej się wojny na Ukrainie. Oceniał, że ta sytuacja pośrednio będzie miała wpływ na Kuźnię Raciborską. Zapowiedział też pomoc dla uchodźców.
– Wszyscy obserwujemy z wielkim zaniepokojeniem sytuację na Ukrainie. I eskalację tego konfliktu – rozpoczął burmistrz Macha na ostatniej sesji rady miejskiej. Oceniał, że sytuacja pośrednio wpłynie również na gminę Kuźnia Raciborska. Mówił o finansach, a konkretnie o importowaniu węgla oraz gazu z Rosji. – Trzeba będzie spodziewać się różnych ruchów szczególnie cenowych tego gazu – zaznaczył.
Nawiązał do przyjęcia na terenie gminy uchodźców. To pokłosie pisma, jakie wojewodowie skierowali do poszczególnych włodarzy. Kuźnia Raciborska nie jest już gospodarzem budynku po byłej podstawówce, przy ulicy Arki Boża, bo ten jest już od kilku lat w rękach wojska. Choć zdaniem Machy to idealne miejsce do lokowania przybyszy za wschodniej granicy, ale ma świadomość, że obiekt może być nader potrzebny, w chwili kiedy konflikt dotknie granic Polski. Macha wyjaśniał, że pomyślano o zgrupowaniach uchodźców w dużych namiotach z zapleczem sanitarnym.
Kuźnia Raciborska zaproponowała trzy lokalizacje do rozważenia. To: Ośrodek Wodno-Rekreacyjny Wodnik, płytę boczną kuźniańskiego stadionu oraz teren LKS Buk Rudy (tamtejszą wiatę biesiadną). – Strażacy i przedstawiciele wojewody obejrzeli i ocenili sobie te lokalizacje – powiedział Macha, dodając, że to właśnie te służby podejmą decyzję, gdzie w razie czego, skierowani zostaną uchodźcy. Wskazywał, że najpierw takie osoby będą lokowane w południowo-wschodniej Polsce, ale jeśli napływ będzie większy niż 1 mln ludzi, to wówczas przybysze z zagranicy będą dzieleni na inne województwa. – Miejmy nadzieję, że do tego scenariusza nie dojdzie i że Ukraina obroni się przed tą fatalną agresją. Ale czas napisze swój scenariusz i będzie należało się dostosować – dodał, apelując o serdeczność, w chwili, kiedy uchodźcy faktycznie przybędą do Kuźni Raciborskiej.
(mad)