Im się to należy. Żołnierze Wyklęci upamiętnieni pomnikiem przy Zakładzie Karnym
W listopadzie zdecydowano o budowie pomnika, a w lutym go odsłonięto – takie tempo wiceminister i poseł Michał Woś nazwał ekstraordynaryjnym. W niedzielne popołudnie 27 lutego odbyła się w parku przy raciborskim więzieniu uroczystość odsłonięcia pomnika Żołnierzy Wyklętych – przemilczanych bohaterów, którzy wierzyli w suwerenną Rzeczpospolitą. – To był zaczyn oporu wobec komunistów – przypomniano pod nowym pomnikiem.
– Myśl, która przyświecała do działań ustawienia pomnika, była prosta: im się to należy, tym co za murami więzienia, w czerwonym terrorze ginęli wyklęci. Wciąż szuka się ciał, za co dziękuję IPN, bo to wielki trud, odnalezienia szczątków tych, co mieli być zapomniani – mówił ze sceny ustawionej w parku przy Zakładzie Karnym Michał Woś. – Ci, co tu trafiali nie wychodzili stąd żywi – dodał.
Woś przypomniał, że pierwsze decyzje o budowie pomnika zapadły w listopadzie i grudniu. W krótkim czasie się udało zawiązać społeczny komitet. – Nie spodziewaliśmy się, że ten dzień będzie w tak szczególnych okolicznościach, kiedy widzimy, czym może być wojna, czym są zbrodnie wojenne, jak wygląda agresja, użycie siły militarnej i widzimy ludzi niezłomnych broniących swej Ojczyzny – zauważył wiceminister sprawiedliwości.
– Ta uroczystość jest też wyrazem Solidarności Raciborza z Ukrainą w bestialski sposób napadniętą przez Federację Rosyjską. Wartości, za które ginęli żołnierze wyklęci – Bóg, Honor, Ojczyzna, są wciąż aktualne. Musimy dbać o silne państwo, tylko takie obroni się przed agresorem. Trzeba dbać o autorytety, z których czerpiemy siłę – oznajmił M. Woś.
O niezłomnych powiedział, że nie chcieli się złamać, chcieli umrzeć za wolną, niepodległą Ojczyznę, a takiej zwłaszcza teraz wszystkim życzy.
Woś wskazał też na postać dr hab. Kazimierza Frączka. Ten zgłosił się do komitetu z własną propozycją. – My ją zaakceptowaliśmy, a on z wielkim poświęceniem robił wszystko by w tym niespotykanie krótkim terminie z wszystkim zdążyć.
Ten pomnik będzie przypominał o najważniejszych wartościach – podkreślił poseł Solidarnej Polski.
– Nie ugięli się przed Związkiem Sowieckim. Żołnierze, którzy składali przysięgę w 1939, najwierniejsi z wiernych. Kilkunastu z nich straciło życie w raciborskim więzieniu – powiedział na uroczystości pod nowym pomnikiem szef Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.
Złożył podziękowania Michałowi Wosiowi i mieszkańcom Raciborza za to, że powstał „ten piękny pomnik”. – Remedium na pogardę i kłamstwo jest prawda. Z tego miejsca będzie mówiła o naszych bohaterach. Nigdy nie wolno pozwolić zapomnieć o tych, co oddali życie za niepodległą Rzeczpospolitą – podsumował.
Wicemarszałek Województwa Śląskiego Beata Białowąs mówiła: chylę czoła przed rodzinami niezłomnych.
– Zawsze warto być przyzwoitym, a prawda zawsze, nawet po wielu latach odzyska swój blask. Wyjdzie na wierzch. Każdy zadaje sobie to pytanie – czy ja byłabym w stanie oddać życie za Ojczyznę? Żołnierze Niezłomni zrealizowali to własnym życiem – zaznaczyła Białowąs.
(ma.w)