Kusy i Klima żądają od siebie nawzajem przeprosin
Obydwoje wygłosili oświadczenia na lutowej sesji Rady Miasta Racibórz. Dotyczyły tzw. afery kolanowej. Sprawa zaczęła się w listopadzie 2021 roku w komisji gospodarki. Radna Magdalena Kusy zareagowała na rozpoczynające sesję z 23 lutego wystąpienie Piotra Klimy. Ten powiedział, że jest niewinny wobec podejrzeń prezydenta Polowego, co niejako stwierdziła prokuratura, nie podejmując czynności po zawiadomieniu włodarza miasta, który chciał, by sprawdzono, czy nie naruszono prawa.
W swoim oświadczeniu na otwarcie sesji Klima oznajmił, że prokurator odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie domniemania popełnienia przestępstwa. – W prokuraturze nie dopatrzono się czynu zabronionego, nie było zarzutów, sprawa zakończona, a ja jestem niewinny – podkreślił szef komisji gospodarki miejskiej.
Hejt dotknął rodzinę
Powiedział też o insynuacjach kierowanych pod jego adresem przez osoby publiczne. Jego zdaniem zarzuty były nieprawdziwe i wywołały ogromną falę internetowego hejtu, co dotknęło jego rodzinę.
– Wzywam do zaprzestania niecnych praktyk szkalujących moje dobre imię i godzących w moich bliskich – zaznaczył z mównicy w sali Kolumnowej.
Na oświadczenie Klimy zareagowała Magdalena Kusy. Radny rozesłał mediom krótki film wideo z informacją, że radna mówiła nieprawdę na temat jego zachowania na listopadowym posiedzeniu komisji gospodarki względem Miejskiej Konserwator Zabytków.
– Nie miałam zamiaru tego czynić, jeśli Piotr Klima powstrzymałby się ze swoim oświadczeniem. Dotąd nie wypowiadałam się publicznie wobec zachowania Piotra Klimy względem pani konserwator, szanując prawo do spokoju pani Marii Olejarnik – zaczęła M. Kusy.
Jej zdaniem, mieszkańców Raciborza nie interesują „afery obyczajowe” a sprawnie działający samorząd.
Odebrała filmik Klimy za „uderzenie w nią”, a to Piotr Klima „powinien milczeć ze wstydu”. Oceniła materiał wideo (Klima pokazał go na posiedzeniu komisji gospodarki w lutym) za formę wybielania osoby radnego. Przypomniała, że podczas posiedzenia komisji reagowała na obraźliwe jej zdaniem wypowiedzi radnego. – To był mój sprzeciw – podkreśliła.
Według niej w filmiku Klimy brakuje 20 minut, gdzie radny w poniżający sposób odnosił się do wiceprezydentów miasta Dawida Wacławczyka i Dominika Koniecznego, a wypowiedź o kolanach dotyczyła pani konserwator, co ta miała publicznie potwierdzić. Jej zdaniem świadomie wciągnięto tę w sprawę urzędnika obsługującego radę.
Urzędnik nie podlega radnemu
Kusy mówiła, że Klima sprzeciwił się, by pani konserwator wróciła na swoje miejsce, krzyczał na wiceprezydenta, użył słów, że urzędniczka nie jest niewolnicą Wacławczyka. – Podważał kompetencje urzędników, a żaden urzędnik nie podlega radnemu – stwierdziła radna Magdalena Kusy.
Zauważyła, że radny Mirosław Lenk zwrócił wtedy uwagę, aby nie stawiać pani konserwator w kłopotliwej sytuacji.
Tymczasem według Kusy, radny Klima poniżał wiceprezydenta, odnosił się doń w pogardliwy sposób i szydził ze wzburzenia drugiego zastępcy prezydenta Dominika Koniecznego.
– Protokół z tamtych obrad napisał sam radny, do czego ma prawo i skorzystał. Była to jednak nieprawdziwa, wygładzona wersja wydarzeń – oceniła Magdalena Kusy. Wskazała, że jest nagranie z posiedzenia i to ono dowodzi, jak było w rzeczywistości. Kusy twierdzi, że radny Klima zastosował w tej sprawie liczne manipulacje.
(ma.w)
Czy mam się wstydzić, że broniłam kobiety?
– Ta sytuacja nie jest aferą kolanową, tu chodzi o nadużycie władzy, o podważanie kompetencji. Wzburzona byłam i stanęłam w obronie urzędniczki. I mam się tego wstydzić? Moja rodzina ma o mnie czytać: kłamczucha? – pytała na sesji M. Kusy.
Dla niej radny Klima tak chce wyciszyć swoje skandaliczne zachowanie. Nie po raz pierwszy poniża urzędników, nadużywa władzy, a jej nazwiska używa w zmanipulowany sposób. Radna stwierdziła, że P. Klima w niegodny sposób wypełnia swój mandat radnego.
– Wielokrotnie powtarzane kłamstwo nie stanie się prawdą – podkreśliła radna z klubu NaM/PiS
Kusy zapowiedziała, że jeśli ta „kłamliwa narracja będzie kontynuowana przez radnego” to ona podejmie kroki prawne. Zażądała od radnego przeprosin na sesji. Od swoich koleżanek z ław rady – Anny Ronin, Zuzanny Tomaszewskiej i Anny Wacławczyk – otrzymała oklaski.
W obronie szefa komisji gospodarki stanął wiceprzewodniczący rady Michał Szukalski. Oświadczył, że z ust Klimy nigdy nie padła propozycja, by pani konserwator siadała na jego kolanach. Uznał takie stwierdzenie za kłamliwe i powiedział, że to Kusy kłamie w tej sprawie.