Coraz bliżej budowy bloków w Kuźni Raciborskiej. Na jakim etapie są prace?
Burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha podał na sesji rady miejskiej, że na 29 marca zaplanowano przekazanie Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej gminnych gruntów pod budowę bloków. To kolejny krok w kierunku budowy mieszkań, czyli zamierzenia, o którym w gminie mówi się od lat.
Spółki SIM, czyli Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa to nowa inicjatywa rządu w zakresie budowy mieszkań na wynajem o umiarkowanym czynszu. SIM (dawne TBS-y) to spółka tzw. not for profit budująca mieszkania społeczne. Tworzone są przez samorządy, a wspólnikiem każdego staje się Krajowy Zasób Nieruchomości. Mieszkania dedykowane są osobom i rodzinom nie posiadających własnego mieszkania w danej miejscowości, którzy dysponują środkami na regularne opłacanie czynszu, jednak ich dochody są za niskie na zaciągnięcie kredytu hipotecznego na mieszkanie.
Jednym z samorządów (i jedynym w powiecie raciborskim), który podpisał umowę z Krajowym Zasobem Nieruchomości, powołując Spółkę w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej „Śląsk Południe”, jest Kuźnia Raciborska. Wnosząc, jak pozostałe samorządy (m.in. Radlin, Rydułtowy, Jastrzębie-Zdrój) wkład pieniężny w wysokości 3 mln zł. To środki, które wcześniej gmina pozyskała z Rządowego Programu Rozwoju Mieszkalnictwa. Budowa mieszkań przez Spółkę ma być finansowana z grantów z Funduszu Dopłat, preferencyjnego kredytu BGK oraz z partycypacji najemców.
Dodatkowe koszty
Oprócz 3 mln złotych gmina przekaże grunty pod budowę tych bloków. A te w przypadku Kuźni Raciborskiej mają powstać przy ulicy Bema (tereny w planie zagospodarowania przestrzennego są przeznaczone na budownictwo wielomieszkaniowe). Burmistrz na sesji szacował, że to 1 mln złotych dodatkowego wkładu, choć pojawia się problem z VAT-em, bo ten ma zapłacić samorząd. – Ponieważ SIM jest Spółką i ten VAT powstaje – tłumaczył radnym. To ok. 230–250 tys. złotych nadwyżki, którą samorząd musi wysupłać ze swojego budżetu (to jedyne zobowiązanie finansowe samorządu).
Burmistrz na sesji stwierdził, że Kuźnia Raciborska jest najlepiej przygotowana do procesu inwestycyjnego spośród wszystkich samorządów. Mówił, że dlatego też dyskutowano nad ruszeniem budowy całego zasobu. To więc zmiana burmistrzowskiej wizji o 180 stopni, bo początkowo włodarz mówił o cyklicznej budowie bloków, w miarę podpisywania kolejnych umów z najemcami. – Dziś pojawia się taki pomysł, ze względu na dostępność środków na to zadanie. I może deficyt w niedalekiej przyszłości – powiedział na obradach.
Potrzebna zgoda radnych
Nowiny zapytały po sesji burmistrza, kiedy można spodziewać się wbicia pierwszej łopaty w ziemię, pod budowę bloków przy ul. Bema. – Aby móc mówić o łopacie, najpierw trzeba przekazać wszystkie działki po kolei – odparł włodarz. Dodał, że równolegle trwają prace projektowe oraz nad montażem finansowym, co już jest inicjatywą SIM-u.
Kuźnia Raciborska swego czasu pokazała projekty bloków, które mogą powstać w ramach tego zadania, ale czy ta koncepcja faktycznie będzie brana pod uwagę, zależy już od Spółki.
– W chwili kiedy przekażemy działki, zostanie złożony wniosek o środki na budowę wszystkich tych bloków. Przez kilka miesięcy będzie zapadała decyzja o przyznaniu finansowania. Równolegle SIM będzie ubiegał się o pozwolenie na budowę wszystkich tych bloków na raz. To powinno się zbiec na jesień tego roku. Jeśli wszystko pójdzie, jak należy, to wtedy ruszy budowa – mówi o kolejnych krokach burmistrz Macha.
Wcześniej jednak kuźniańscy radni muszą podjąć decyzję o przekazaniu środków z budżetu na VAT. – O to będę prosił na następnej sesji, jeśli radni podniosą rękę za zmianami budżetowymi, ujmującymi wypłatę tego VAT-u, to wtedy to ruszy z kopyta. Ja jestem optymistą, jeśli te procedury będą dochowane, to już nie ma odwrotu, ruszy budowa wszystkich bloków – dodaje włodarz.
(mad)